Sławomir Jastrzębowski odwołał się od wyroku za jazdę po pijanemu
Sławomir Jastrzębowski w 2018 roku został zatrzymany z powodu prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Szef Salon24.pl został ukarany karą grzywny w wysokości 6 tysięcy złotych. Ponadto miał przekazać 5 tysięcy złotych na organizację charytatywne i dostał czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz odwołał się od wyroku.
Sławomir Jastrzębowski został zatrzymany w 2018 roku. Z badania alkomatem wyszło, że mężczyzna miał we krwi między 1 a 2,34 promila alkoholu.
Sprawa trafiła do sądu i w tym roku Jastrzębowski usłyszał wyrok. Dostał czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, 6 tys. zł grzywny i nakaz wpłaty 5 tys. zł dla Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Jak podaje portal o2.pl Jastrzębowski odwołał się od wyroku i skierował ponownie akta sprawy do warszawskiego sądu.
Były szef "Superexpress" jest przekonany, że prokuratura posługuje się sfałszowanymi wynikami badania alkometrem.
To jednak nie koniec. Prawnik Jastrzębowskiego złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policjantów. Postępowanie na ten moment zostało umorzone.
Zobacz też:
Basia Kurdej-Szatan dostanie program? "Wyssane z palca" (TYLKO U NAS)
Barbarze Kurdej-Szatan puściły nerwy! Była oburzona pytaniami dziennikarza!
Tak żyły dziewczyny Hugh Hefnera! Holly Madison przerywa milczenie