Sławomir już tak nie wygląda. Jeden element zmienił go nie do poznania
Sławomir Zapała od lat prezentował jeden, bardzo charakterystyczny wizerunek. Teraz pokazał się fanom po całkowitej metamorfozie. I nie chodzi tu o inny gatunek muzyczny, choć premiera nowego teledysku ma tu ogromne znaczenie. Gwiazdor rock polo zmienił najbardziej rozpoznawalny element swojego wyglądu.
Choć Sławomir Zapała ma wykształcenie aktorskie i wciąż występuje w filmach i serialach, to najbardziej znany jest jako gwiazdor gatunku, jaki sam nazywa rock-polo. Wszystko zaczęło się od 2015 roku, a dziś wokalista ma już na koncie dziesiątki singli i dwie płyty.
Ostatni album, "The Best Of", pojawił się na rynku w 2020 roku. To na nim znalazły się hity "Będę z nią" czy "All Inclusive". Ale Zapała nie próżnuje: w 2023 roku, dokładnie w swoje urodziny, wypuścił nowy utwór "Cudowronek", który natychmiast stał się wielkim przebojem.
Teraz okazało się, że ten sam tytuł nosi nowa płyta wokalisty, którą już można zamawiać w pre-orderze. Znalazło się na niej aż 16 utworów, a Sławomir obiecuje, że krążek będzie "powrotem do źródeł rock-polo". Już 19 marca odbędzie się premiera teledysku jednej z piosenek, jakie na niej znajdziemy, czyli "Helena".
Zapała w swojej działalności scenicznej ma swoje tradycje. Jedną z nich jest wypuszczanie teledysków i singli dokładnie w swoje urodziny. Tak było w 2023 roku z "Cudowronkiem" - a od 19 marca 2025 roku będzie można słuchać "Heleny".
Artysta, który zawsze zaczyna wszelkie wpisy i powitania na koncertach od słów "Cześć, tu Sławomir" do tej pory był wierny jeszcze jednej rzeczy - swoim wąsom, które towarzyszyły mu nieodmiennie na co dzień. W sierpniu zeszłego roku eksperymentował nawet z brodą, jednak ten "wynalazek" nie przetrwał długo na jego twarzy. Ale charakterystyczny wąs do niedawna był jednym z jego znaków rozpoznawczych. Aż do teraz.
W nowym klipie "Helena" jak zwykle możemy oglądać żonę Sławomira - Kajrę. Ale to nie ona przyciąga największą uwagę, lecz całkowita metamorfoza samego Zapały. Pierwszy kadr po metamorfozie możemy już oglądać na plakacie, reklamującym premierę teledysku.
Sławomir nie tylko przykrył swoją łysinkę blond peruką o bardzo rustykalnym wyglądzie - ale przede wszystkim pokazał się całkowicie bez wąsów. Charakteryzację twarzy łatwo zmyć, ale usunięcie zarostu to już bardzo duża zmiana.
Warto wspomnieć, że 13 marca, kiedy ogłosił powstanie nowej płyty, charakterystyczny wąs był już - a może jeszcze - na swoim miejscu. Wielbiciele wąsika Zapały mogą więc odetchnąć swobodnie - wszelkie eksperymenty były wyraźnie chwilowe.
Zobacz też:
Kajra i Sławomir ujawnili prawdę o swojej relacji