Sławomir Zapała: Urlop dla zdrowia
Z przepracowania podupadł na zdrowiu. Teraz docenia czas spędzany z rodziną.
Zaraz po pamiętnym sylwestrowym występie w stolicy Tatr uciekł z ukochaną i synkiem Kordianem (1,5) na 3 tygodnie do słonecznej Tajlandii.
W styczniowych przedstawieniach w Teatrze Capitol, gdzie Sławomir Zapała (34 l.) występuje w sztuce "Skok w bok", zastępował go kolega, Jacek Kopczyński.
To pierwsze tak długie wakacje artysty od dawna. Po ogromnym sukcesie piosenki "Miłość w Zakopanem", która bije rekordy popularności, muzyk jest rozchwytywany, ale zdecydował, że nie będzie się forsować.
W zeszłym roku Zapała zagrał razem z zespołem aż 150 koncertów, co źle się dla niego skończyło. Jesienią zachorował z przepracowania i musiał anulować występy.
- Cześć, tu Sławomir. Kochani, no dało mi radę. Cztery koncerty i dwa spektakle w 48 h zarżnęły mnie, jak ja mój drugi silnik z golfa 3. Z przykrością odwołuję dzisiejszy koncert w Krzeczowicach. Jeśli chodzi o pozostałe, to będę pisał na bieżąco. Dbajcie o siebie. Pozdrawiam Pana Doktora z Mławy - pisał na swoim profilu muzyk.
Dziś Sławomir już wie, że ze zdrowiem nie ma żartów. Dlatego razem z żoną Magdaleną zdecydowali, że chociaż karnawał to najgorętszy okres, naładują akumulatory.
Ten rok będzie dla artystów pracowity. Wystąpią nie tylko w Polsce, ale i za granicą: w Belgii, Niemczech, Holandii, Szwecji, Japonii i Stanach Zjednoczonych.
- Zostały jakieś pojedyncze terminy, ale chcieliśmy jeszcze pożyć trochę - mówi Sławomir.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: