Reklama
Reklama

Słowa Golca wywołały burzę. Natychmiastowa reakcja żony Katarzyny. Nie mogła tak tego zostawić

Dyskusja o wykorzystywaniu koni do przewożenia turystów zmierzających do Morskiego Oka toczy się od dawna. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał Paweł Golec ze słynnej formacji Golec uOrkiestra, a jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Do afery odniosła się teraz żona muzyka, Katarzyna. "Ilu z Was miało okazję być i pracować na wsi?" - zwróciła się do obserwatorów na Instagramie.

Transport konny w Morskim Oku nie od dziś budzi kontrowersje. Przeciwnicy mówią o nadmiernej pracy koni w celu spełnienia zachcianek człowieka, zwolennicy natomiast powołują się na wieloletnią tradycję. Pomimo zmian w mentalności i przede wszystkim tych wprowadzanych realnie na szlaku (niedawno przetestowano elektryczny bus, który w przyszłości miałby zastąpić dorożki), nie wszyscy zgadzają się ze stwierdzeniem, że są one konieczne. Swoje trzy grosze do dyskusji wtrącił niedawno Paweł Golec.

Reklama

W rozmowie z "Faktem" pochodzący z Beskidu Żywieckiego mężczyzna przyznał, że dziwi go zamieszanie związane z tym tematem. "Koniec końców to zwierzęta mają służyć ludziom, a nie na odwrót (...). Uważam, że jeżeli zwierzę jest traktowane z należytym szacunkiem, to po prostu ma służyć człowiekowi, ale w sposób godny, pisany przez duże 'G'" - stwierdził. Podkreślił jednak, że wszystko powinno odbywać się zgodnie z prawem i z dbałością o ich potrzeby.

Burza po słowach Golca. Posypały się oświadczenia i głosy krytyki

Za tę wypowiedź muzykowi nieźle się oberwało. Skrytykowali go m.in. Karolina Korwin-Piotrowska czy - w niebezpośredni sposób - Marcin Prokop. Na oficjalnym profilu zespołu Golec uOrkiestra na Instagramie wkrótce potem pojawiło się oświadczenie, w którym artyści kategorycznie zadeklarowali się jako miłośnicy zwierząt. 

Bliźniacy wyrazili też nadzieję, że e-bus sprawdzi się na popularnej turystycznej trasie i z powodzeniem zastąpi bryczki.

"W naszej wypowiedzi podkreślaliśmy kilkakrotnie szacunek i dobro zwierząt, jak również dobro ludzi, którzy utrzymują rodziny z tej konkretnej pracy. Mamy nadzieję, że lokalne władze zadbają o fiakrów, jeśli dojdzie do zmiany przewoźników (...). Czasy się zmieniają i jeżeli jest możliwość wprowadzenia zmian bez szkody dla ludzi z myślą o dobru zwierząt, to warto i trzeba podejmować takie kroki", dodali.

Katarzyna Golec staje w obronie męża. "Dostałam dziesiątki wiadomości"

Dosłownie kilka dni po indywidualnym już wpisie partnera, w którym otwarcie przeprosił on za swoją wypowiedź, do sprawy postanowiła odnieść się Katarzyna Golec. Przypomnijmy, że para wzięła ślub w październiku 2001 r. i doczekała się dwóch córek: 21-letniej Mai i 11-letniej Anny. Kobieta postanowiła odnieść się do zarzutów internautów, spośród których niektórzy zalali ją masą wiadomości z żądaniem skomentowania sprawy.

Najpierw jednak poruszyła temat zaznajomienia z funkcjonowaniem zwierząt na polskiej wsi. 

"Ilu z Was miało okazję być i pracować na wsi? Ja, do 17 roku życia, regularnie! Kto z Was pracował przy żniwach, sianokosach, wykopkach? Ja, do 17 roku życia, regularnie! Kto z Was był chociaż raz w oborze przy oporządzaniu zwierząt? Ja, do 17 roku życia, regularnie! Ilu z was wie, co to fura, hołoble, chomąto? Ja wiem. I wiem, jak wygląda praca ludzi ze zwierzętami. I wiem, jak moja rodzina dbała o zwierzęta pracujące na wsi", możemy przeczytać w najnowszym wpisie na Instagramie.

W dalszej części posta zaznaczyła, że "człowiek, który urodził się i wychował na wsi, żył i pracował wśród zwierząt, ma zupełnie inny stosunek do nich niż ten, który nie zna tego środowiska". Nie znaczy to jednak, że traktuje je gorzej, a wręcz przeciwnie - często nawet dba o nie lepiej niż o samego siebie, czego najlepszym przykładem był dla Katarzyny Golec jej własny dziadek.

Kobieta nie nawiązała bezpośrednio do słów Pawła Golca, ale zwróciła się do odbiorców z apelem o zachowanie odpowiedniego poziomu rozmowy, zwłaszcza w przypadku rozbieżnych opinii. "Pamiętajmy, że każdy ma prawo do własnego zdania, ale szacunek i kultura w sposobie prowadzenia dyskusji to podstawa!", dodała.

Zobacz też:

Żona Pawła Golca dla męża poświęciła niemal wszystko. Po latach prawda wyszła na jaw

Wielka radość w domu Golców. Pokazali w sieci i się zaczęło. Fani gratulują

Seria pomyłek u braci Golców. Ludzie aż nie dowierzają

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Golec | Golec uOrkiestra | Katarzyna Golec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy