Słowa Prokopa nie spodobają się w TVN-ie. Bez ogródek wyznał, co sądzi o pracy w "Dzień Dobry TVN" po czystce
Dorota Wellman i Marcin Prokop są szczęśliwcami, którzy ostali się w „Dzień Dobry TVN”, choć większość z prowadzących musiała pożegnać się z posadą i ruszyć własną drogą. Para szybko zatęskniła za kolegami i koleżankami, bo teraz muszą we dwójkę ciągnąć telewizyjne show i nie mogą liczyć na wsparcie. Wciąż nie dołączono do show nowego duetu prowadzących. Z żalem pożegnali wieloletnich przyjaciół i rzucili się w wir pracy, a to zdecydowanie im nie służy.
Odkąd w TVN wprowadzono wielkie roszady, Dorota Wellman i Marcin Prokop pracują dwa razy więcej, by utrzymać pasmo śniadaniowe w dobrej kondycji do czasu, aż pojawi się nowa para prowadzących. W ostatnim wywiadzie Mateusz Hładki zapytał znajomego z branży, czy w kolejny weekend również stawi się na planie, co Prokop potwierdził ironicznymi słowami.
"Pracujemy w najbliższy weekend i generalnie przez trzy miesiące nie schodzimy z anteny" - skomentował z przekąsem Prokop.
Praca zdążyła już znudzić się nawet Dorocie, która skwapliwie poparła kolegę: "A potem zejdziemy na zawsze" - oceniła Dorota Wellman.
Wellman od niepamiętnych czasów jawi się jako jedna z najbardziej energicznych prezenterek, która umie poradzić sobie w każdej sytuacji. Choć z Marcinem Prokopem współpracuje już od czasów angażu w "Pytaniu na śniadanie" wciąż nie znudziło jej się towarzystwo kolegi po fachu. Wspólnie cieszą się ze swojej profesji i pomimo wielu zmian w strukturze "Dzień Dobry TVN" nadal świetnie radzą sobie na planie.
"My jesteśmy chorzy na tę pracę, uwielbiamy ją, ten program, jego zmienność, ilość gości i wszystko, co się z nim wiąże. Ale rzeczywiście potrzebowaliśmy zmiany, jak wszyscy potrzebujemy zastrzyku nowości. I tę nowość nam zaserwowała dyrekcja. Niektóre rzeczy nam się naprawdę podobają" - stwierdziła.
Trudno było jej jednak przyjąć wieść o tym, że tyle osób, które przez lata wkładały serce w tworzenie "Dzień Dobry TVN" zostało odesłanych z kwitkiem. "Zmienił się skład osobowy naszej ekipy. Jest nas mniej, niż było do tej pory. Z żalem to mówię, ale tak jest" - wyznała Wellman.
Dziennikarka nie ukrywa, że oboje z Marcinem Prokopem odliczają do momentu, aż wreszcie na antenie pojawi się nowa para prowadzących. Bez pełnej obsady Prokop i Wellman muszą uwijać się jak mrówki, żeby wypełnić luki w grafiku. Z tego względu pracują więcej, pojawiając się również na tych dyżurach, które nie zostały do tej pory obsadzone.
Co więcej, obydwoje są przekonani o tym, że zmiany są programowi potrzebne: "Czekamy na wybór kolejnej pary, bo wiemy, że nowa para ma także się pojawić" - wyjawiła w rozmowie z reporterką TVN.
Zobacz też:
Gwiazda TVN powiedziała prawdę o czystkach w stacji. Wellman była szczera
Ogromne zmiany w "Dzień dobry TVN" to nie były plotki. Nic nie będzie już takie samo
Dorota Wellman wróciła do "Dzień Dobry TVN". Od razu takie ekscesy