"Ślub od pierwszego wejrzenia". Poważne zmiany w programie
Od 1 marca stacja TVN pokazuje nowe odcinki "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Fani programu są zaskoczenie, gdyż już pierwszego dnia zobaczyli ślubną ceremonię. Jakie jeszcze zmiany przygotowała produkcja?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to popularny eksperyment telewizyjny. Nie da się ukryć, że show od początku wzbudza wśród widzów sporo emocji. Kontrowersyjny format, w którym nieznani sobie uczestnicy biorą ze sobą ślub, emitowany jest już ponad 5 lat. Jednak większość eksperymentów małżeńskich się nie powiodła, a pary wybierały rozwód, zamiast życie we dwoje.
Stacja TVN rozpoczęła właśnie nadawanie 7. już sezonu show. Ta edycja będzie różnić się od poprzednich. Do tej pory widzowie w pierwszym odcinku poznawali kandydatów i nie wiedzieli, z kim każdy z nich zostanie połączony. Śluby pokazywano dopiero w kolejnych odcinkach. Tym razem widzowie w kolejnych odcinkach poznają poszczególne pary. Już w pierwszym odcinku Agnieszka i Kamil stanęli na ślubnym kobiercu. W drugim odcinku poznają Dorotę i Piotra.
Zmiana w programie dotyczy też ekspertów. Tym razem nie zobaczymy już Piotra Mosaka. Tym razem kandydatów sprawdzą i dopasują w pary psycholożka Marta Chorzewska, profesor Bogusław Pawłowski i Karolina Tuchalska-Siermińska.
Karolina Tuchalska-Siermińska jest psycholożką, trenerką umiejętności psychospołecznych, fizjoterapeutką, autorką książek i pomocy rozwojowych, edukatorką i wykładowczynią. Jak pisze o sobie, swoją pasję, jaką jest poznawanie podstaw ludzkiego funkcjonowania, stara się połączyć z pracą zawodową - ukierunkowaną na realną pomoc innym. Prywatnie jest mężatką i matką dwójki dzieci.
Z udziału w programie zrezygnował popularny psycholog Piotr Mosak. Był w show od początku. Zdradził skąd decyzja o zmianie w siódmej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Zobacz też:
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Pierwsza para nowego sezonu już się rozstała?
Rosja: Dzieci aresztowane w trakcie pokojowego protestu? Poruszenie w sieci
Courteney Cox musiała sprzedać dom w Los Angeles. Powód przeraża
***