Ślub stulecia oglądały miliony widzów. Nikt nie wiedział jak bardzo cierpiała panna młoda
Małżeństwo Diany Spencer i księcia Karola od początku było nieszczęśliwe. Jednak ślub pary do dzisiaj uważany jest za ślub stulecia, a suknia, w której księżna Diana szła do ołtarza, została okrzyknięta hitem i stała się kultowa.
Ślub księżnej Diany i księcia Karola był jednym z najważniejszych wydarzeń ubiegłego wieku. Uroczystość odbyła się ponad 42 lata temu, dokładnie 29 lipca 1981 w Katedrze Św. Pawła w Londynie. Mimo upływu czasu do dziś uchodzi za jedno z największych wydarzeń medialnych. W końcu na ulicach Londynu zebrało się prawie 600 tysięcy osób, a transmisję oglądało 750 milionów widzów na całym świecie. Wszyscy z zachwytem podziwiali kreacje księżnej Diany.
Diana Spencer tego dnia miała na sobie suknię wykonaną z jedwabiu, która przeszła do historii mody. Była obszerna z bufiastymi rękawami i trenem. Została obszyta 10 tys. cekinów z masy perłowej w kolorze kości słoniowej, a przód i tył kreacji pokryto koronką z Carrickmacross, która wcześniej należała do królowej Marii, prababki księcia Karola. Tren sukni ślubnej księżnej Diany został ozdobiony cekinami i perłami. Mierzył aż 8 m długości i był na tyle długi, że ledwo zmieścił się w karocy, którą panna młoda przybyła do kościoła.
Suknia ślubna księżnej Diany z oszałamiającym trenem stała się już kultowa. Ale mało kto wie, że Lady Di miała też przygotowaną w sekrecie drugą suknię, która później zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Projektanci sukni - Davida i Elizabeth Emanuel - przyznali, że obawiali się, iż projekt ślubnej kreacji wycieknie do mediów i zepsuje niespodziankę, więc przygotowali w tajemnicy również drugą kreację z bufiastymi rękawami, o której Diana, co zaskakujące, nawet nie wiedziała!
"W tamtym czasie chcieliśmy mieć absolutną pewność, że sukienka jest niespodzianką" - powiedział David.
Z kolei buty, w których księżna Diana szła do ołtarza, to satynowe szpilki zaprojektowane przez Clive'a Shiltona. Zostały one ozdobione delikatną siateczką, 542 ręcznie naszywanymi cekinami i 134 perłami. Pantofle ponoć zawierały "ukryty przekaz" i wyznanie miłości panny młodej. Diana miała poprosić projektanta, by umieścił na podeszwach inicjały jej i jej męża. Litery "C" i "D" wyszyto na jedwabnej poszewce w otoczeniu kwiatów.
Dzisiaj już wiemy, że księżna Diana tego dnia nie był wcale szczęśliwa. Już wówczas podejrzewała, że Karol romansuje z Camillą. Diana miała zwierzyć się wtedy siostrze.
"Twoje zdjęcie jest nawet na ściereczkach do wycierania naczyń. Jest za późno, żeby stchórzyć" - miała jej odrzec siostra.Mimo wątpliwości zdecydowała się poślubić Karola.
Po latach Diana tak wspominała dzień swojego ślubu:
"Wstałam o piątej rano. Byłam śmiertelnie spokojna. Czułam się jak zwierzę prowadzone na rzeź. Byłam nieszczęśliwa. Choć nie próbowałam odwołać ślubu, to był to najgorszy dzień mojego życia. Stresowałam się tylko, dygając przed królową. Idąc do ołtarza, zauważyłam Camillę."
Karol również dostrzegł Camillę wśród gości zgromadzonych w katedrze, co uchwycono na fotografiach.