Służyła Elżbiecie II, a Karol szybko się jej pozbył. Zapłacił za milczenie wysoką cenę
Angela Kelly przez lata dbała o interesy królowej Elżbiety II jako jej naczelna garderobiana. Wszystko zmieniło się wraz z nadejściem nowego władcy. Zmiana na tronie sprawiła, że podziękowano jej za służbę i odesłano z dala od Pałacu. Karol obawiał się skandalu?
Angela Kelly zaczęła pracować z Elżbietą II w 1993 roku. Od tamtej pory nieustannie pomagała monarchini, będąc powiernicą wielu jej sekretów. Szybko wkradła się w łaski królowej i stała się jej bliską znajomą. W trakcie pandemii COVID-19 Angela była jedną z niewielu osób, które mogły kontaktować się z monarchinią i jej mężem. Kelly nie tylko była świetną towarzyszką, ale również opiekunką, która skrupulatnie pielęgnowała wieloletnią przyjaciółkę nawet na łożu śmierci. Jej zaangażowanie i oddanie było doceniane przez Elżbietę, która powierzała jej coraz to bardzie wpływowe funkcje. Doszło więc do momentu, w którym Angela decydowała o awansach i zwolnieniach królewskiej służby.
Przez lata skrupulatnie umacniała swoją pozycję i zdołała ją utrzymać do czasu, aż rządy objął potomek Elżbiety - Karol III. Po śmierci królowej Kelly podziękowano za służbę w Pałacu i odesłano z dala od pałacu. Kobieta straciła także telefon służbowy, a to przypieczętowało jej los.
Pozbycie się lojalnej pracownicy Elżbiety II spotkało się z krytyką ze strony podwładnych Karola. Angela również niechętnie przyjęła tę zmianę, ale podobno zaakceptowała swój los.
Według "New idea" nie miała za wielkiego wyboru, ponieważ decyzja króla była ostateczna, a monarcha specjalnie zainwestował w posiadłość dla niej, byleby uchronić rodzinę przed niepożądanymi działaniami, których mogłaby się dopuścić kobieta. Wówczas chodzi o ujawnienie sekretów rodziny królewskiej. Nie da się ukryć, że Kelly, która obracała się w środowiskach arystokratów, miała okazję oglądać wiele rozmaitych sytuacji, słyszeć plotki i rodzinne sekrety nawet z ust samej Elżbiety II. Ich ujawnienie mogłoby zaszkodzić obecnie panującemu, a może nawet całej monarchii. Według "New Idea", Karol miał zapłacić kobiecie za milczenie, powierzając jej dom w pobliżu Sheffield.
Okazuje się, że również rudowłosy książę nie przepadał za koleżanką babci. Jak donoszą zagraniczne media, Harry w swoich pamiętnikach nazywał ją wichrzycielką.
Zobacz też:
Karol III miał wzruszający prezent na urodziny wnuczki. Nie do wiary, jak zareagował Harry
Księcia Harry'ego w sądzie czeka wielki sprawdzian. Zbliża się przełomowy moment głośnej sprawy
Harry i Meghan szykują iście królewską fetę? Ekspertka nie ma wątpliwości