Słynne "gejowskie małżeństwo" oburzone wyznaniem Piasecznego!
Marek i Jędrzej Idziak-Sępkowscy zamieścili na swoim Facebooku mocny wpis, w którym nie zostawiają suchej nitki na piosenkarzu. Co ich tak rozzłościło?
O Marku i Jędrzeju było bardzo głośno ponad 2 lata temu, gdy postanowili nieco zagrać na nosie prawicowym politykom i zawrzeć swoisty związek partnerski!
Mężczyźni musieli sporo się natrudzić, aby od strony formalnej wyglądało to jak zawarcie małżeństwa! Urzędowo zmienili nazwiska na jednakowe, podpisali także akt notarialny, w którym upoważnili się do wzajemnego dysponowania wspólnym majątkiem.
Prawnik pomógł im tak sformułować umowę, aby mogli bez przeszkód uzyskiwać informacje o stanie zdrowia partnera przebywającego w szpitalu i decydować w sprawie dysponowania organami po śmierci jednego z partnerów.
Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media, a ich strona na Facebooku "Nasze Wielkie Krakowskie Wesele" zgromadziła tysiące fanów.
Dziś o Marku i Jędrzeju jest zdecydowanie ciszej. Panowie nadal mieszkają w Krakowie i cieszą się urokami wspólnego życia.
Na Facebooku wciąż pozostają dość aktywni i często komentują różne bieżące sprawy w naszym kraju. Ostatnio zamieścili jednak dość emocjonalny wpis, który skierowali do Andrzeja Piasecznego.
Panów oburzył niedawny wywiad gwiazdora dla "Gazety Krakowskiej", w którym Piasek podążył w stronę nawróconych celebrytów, oznajmiając wszystkim, że jest głęboko wierzący!
"W czasach, w których wszyscy chcemy wymachiwać różnymi flagami i pokazywać, że jesteśmy z czegoś dumni (po angielsku: pride), organizując uliczne parady, to ja ogłaszam wszem i wobec, że jestem dumny z tego, że wierzę w Boga" - poinformował Andrzej.
Marek i Jędrzej nie wytrzymali i postanowili w dość złośliwy sposób skomentować to swoiste wyznanie wiary Piaska. Są chyba pierwszymi osobami w Polsce, oprócz Michała Piróga, które odniosły się do krążących od lat plotek na temat orientacji wokalisty.
To też zresztą było głównym powodem zamieszczenia tego wpisu. Sępkowscy zarzucili gwiazdorowi hipokryzję i koniunkturalizm!
"Jesteśmy natomiast zażenowani tym, że ktoś, kto z jednej strony w imię prywatności robi tajemnicę z prawdy o swoim życiu, z drugiej strony ujawnia jakiś bardzo osobisty jego aspekt - dziwnym trafem akurat ten jeden, który może spodobać się obecnej władzy, jej wyborcom i prezesowi telewizji" - oburzają się Sępkowscy.
Mają rację?
Oto cały wpis: