Słynny piosenkarz był w bliskiej relacji z Edytą Górniak. Ujawnił, co łączy ich dzisiaj
Krzysztof Antkowiak swoją sceniczną karierę rozpoczął jeszcze w latach osiemdziesiątych, gdy zasłynął piosenką "Zakazany owoc". Choć dzisiaj mało kto o tym pamięta, swego czasu artysta był bardzo blisko z Edytą Górniak. W jednym z najnowszych wywiadów wyznał, czy dzisiaj wciąż utrzymują ze sobą kontakt.
Po wielu latach czekania do fanów Edyty Górniak nareszcie trafiła fantastyczna wiadomość o tym, że już niebawem na półki sklepowe i do serwisów streamingowych trafi pierwszy od kilkunastu lat album z nowymi nagraniami artystki.
Wiadomo już, czego można spodziewać się po premierowym wydawnictwie.
"Będzie to płyta z ulubionymi piosenkami Edyty z zimowego okresu. Będą to dokładnie te same utwory, które Edi zaśpiewała podczas świątecznego koncertu TVP rok temu. Wszystkie zostały nagrane na nowo, we wrześniu, z tą samą orkiestrą, ale bez duetów" - zdradził informator Świata Gwiazd.
Jedna z piosenek dostępnych na "zimowym" albumie słynnej piosenkarki to zaśpiewany w duecie z Krzysztofem Antkowiakiem szlagier "Pada śnieg". Z tej okazji w jednym z najnowszych wywiadów muzyk opowiedział o tym, jak doszło do współpracy z diwą. Okazuje się, że to finalistka Eurowizji zaproponowała wspólne wejście do studia.
"Od razu się zgodziłem. Przyjechałem do Warszawy i w Teatrze Buffo nagraliśmy ten numer. On ma tyle lat, a wciąż jest grany i ludzie wciąż do niego wracają. Ale wydaje mi się, że siłą tej piosenki jest to, że my ją nagraliśmy od początku do końca tylko dwa razy" - ujawnił w rozmowie z Plejadą.
Chociaż dziś niewiele osób o tym pamięta, Krzysztofa Antkowiaka i Edytę Górniak łączyła kiedyś bliska relacja. O szczegółach artysta opowiedział w programie Kuby Wojewódzkiego.
"Hormony buzowały, mieliśmy wtedy po 16 lat (...). Myśmy się tylko całowali, ale jak! Całą noc" - zdradził.
Dziś jednak po dawnej fascynacji nie ma już śladu i muzycy nie utrzymują ze sobą stałego kontaktu.
"Nie pamiętam, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni" - mówił Antkowiak dziennikarzom serwisu.
Chociaż piosenkarz nie wyklucza dalszej współpracy z popularną wokalistką, wygląda na to, że nie jest mu spieszno do tego, by znów wystąpić w duecie.
"Nie myślałem o tym. Jeżeli miałoby to być coś ciekawego, nie mówię nie. Wszystko zależy od tego, co, jak i dlaczego. Choć w sumie miałem sporo duetów w swoim życiu. Może już wystarczy?" - podsumował.
Zobacz też:
Justyna Steczkowska nie wiedziała o pojednaniu Edyty Górniak i Dody
Edyta Górniak pogodziła się z Dodą, ale o jednym nie wie. "Obiecano jej..."
Górniak, Rodowicz, Kupicha i Doda. Już wiadomo, ile zarabiają w sylwestra