Smaszcz napytała sobie biedy. Eksperci nie mają wątpliwości, jaki będzie jej kolejny krok
Paulina Smaszcz (49 l.) kontynuuje ataki na swojego byłego męża, Macieja Kurzajewskiego (49 l.). Choć ten nigdy nie komentował swoich prywatnych spraw, wciąż jest obrzucany zarzutami ze strony Smaszcz. Tym razem wygląda na to, że mocno przegięła obrażając też Cichopek. Eksperci przewidzieli jej zawodową przyszłość.
Wygląda na to, że Paulina Smaszcz nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Atakowanie Kasi Cichopek, wywlekanie prywatnych rzeczy z czasów małżeństwa z Kurzajewskim i jeszcze wczorajszy wywiad sprawił, że wizerunek Smaszcz został mocno nadszarpnięty. Eksperci nie mają co do tego wątpliwości.
Od czasu rozwodu Paulina wielokrotnie w wywiadach i swojej książce "Kobieta Petarda" podkreślała, że nie czuła się w małżeństwie doceniana. Choć rozwód odbył się szybko na jednej rozprawie, to nie skończył on kwestii ujawniania pikantnych szczegółów z dawnego wspólnego życia.
Maciejowi Kurzajewskiemu nigdy nie podobało się takie wywlekanie prywatnych spraw na medialny świecznik.
Jednak po 2 latach od rozwodu (i prawdopodobnie 3 od rozstania), Paulina Smaszcz nie ma zamiaru zmienić swojej strategii. W rozmowie z Moniką Jaruzelską wyjawiła kolejne argumenty przeciwko Kurzajewskiemu i Cichopek.
"Jest pewna granica obłudy i kłamstwa... Kiedy się rozwodziliśmy, umówiliśmy się na coś - na szacunek do naszych dzieci i szacunek do naszej przeszłości. Niestety, po dwóch latach od naszego rozwodu nie zostało to uszanowane i stąd moja reakcja. Impulsem były kłamstwa wobec moich synów, okłamywanie ich w sprawie tego, gdzie jest i z kim w tamtym momencie. Przychodzenie, deklarowanie, unikanie, oszukiwanie, zamykanie, chowanie, robienie z gęby cholewy. To są bardzo mądrzy chłopcy, którzy zasłużyli na szczerość od swojego ojca. Jeden ma 25 lat, drugi 16. Nie wiem, jaki Maciek miał powód. To jest pytanie do niego, dlaczego okłamuje, dlaczego nie miał dla nich czasu, nie miał dla nich szczerości i odwagi powiedzenia prawdy dwa lata po rozwodzie" - powiedziała Smaszcz w wywiadzie "Bez ogródek" na Youtube.
Na początku całej afery, po złośliwych komentarzach Pauliny Smaszcz z okazji 40. urodzin Kasi Cichopek, zaczęli się od niej odwracać fani (w zasadzie fanki). Kobieta Petarda prowadzi własne szkolenia na temat pewności siebie, kobiecych kompetencji, samoświadomości i pracy nad szczęściej w życiu zawodowym i prywatnym. Brzmi zachęcająco? Bardzo, ale niestety kursantki zawiodły się na braku elegancji Smaszcz wobec "Kurzajek" (Kurzajewskiego i Cichopek).
Okazuje się, że takie uzewnętrznianie się w strefie publicznej nie do końca podoba się też reklamodawcom, z którymi współpracuje Smaszcz. Niedawno w mediach społecznościowych Paulina pochwaliła się kontraktem z marką kosmetyczną.
Portal JastrząbPost poprosił o komentarz specjalistę od PR-u marek dermokosmetyków. Jego opinie nie napawają optymizmem.
"Jej obecny wizerunek i to, co mówi, nie jest spójne z filozofią marki, która stawia na klasę i dobry styl w życiu kobiety. Żadna firma z branży nie może przejść obok czegoś takiego obojętnie. Ambasador kosmetyków sprzedawanych w aptekach musi kojarzyć się pozytywnie. Jest wiele innych znanych kobiet, które mogą ją zastąpić w tej roli" - powiedział ekspert z branży reklamowej z segmentu beauty dla JastrząbPost.
Ekspert jednoznacznie ocenia, że takie zachowanie jest przysłowiowym "strzałem w stopę". Co w konsekwencji będzie oznaczało mniejsze zainteresowanie kursami i wykładami Smaszcz.
"Paulina zaatakowała nie tylko byłego męża, ale także jego partnerkę. To ona zmusiła ich do ujawnienia się. Taki skandal wizerunkowy nie jest potrzebny żadnej marce. Trudno nie odnieść wrażenia, że cała afera została rozkręcona właśnie przez nią w momencie, kiedy zaczęła publikować komentarze. Jakby tego było mało, nie zatrzymała się na jednym wpisie. Teraz zaczyna udzielać wywiadów, w których wyciąga coraz więcej prywatnych rzeczy. To dość zaskakująca postawa jak na osobę, która od lat jest menedżerką projektów public relations" - dodał informator portalu.
Widocznie Paulina Smaszcz postawiła wszystko na jedną kartę - w końcu sprzedaje swoje mieszkanie i wyprowadza się z Polski.
Zobacz też:
Smaszcz wyjawia CAŁĄ PRAWDĘ o romansie Kurzajewskiego i Cichopek
Kasia Cichopek poczuła motyle w brzuchu i nieco odleciała... w stylizacji za 800 euro!