Smaszcz wraca i ogłasza niespodziewane wieści. "Niczego nie chcę ukrywać"
Paulina Smaszcz znów przemówiła do swojej wiernej widowni. Tym razem pochyliła się nad tematem szczerości w życiu, wspomniała także o dzieciach, a nawet sprytnie nawiązała do byłego męża. Przeczytajcie sami.
Paulina Smaszcz już niejednokrotnie pokazała, że jej konflikt z byłym mężem Maciejem Kurzajewskim i jego partnerką Katarzyną Cichopek nie jest tylko niewielkim zamieszaniem, które zniknie z pierwszych stron gazet tak szybko, jak się pojawiło. Dawni zakochani na każdym kroku wbijają sobie szpile i widocznie nie są w stanie przejść obojętnie obok zmian, które zachodzą w życiu tego drugiego.
A cóż, trzeba przyznać... zmian w życiu Pauliny nie brakuje. Tym razem Smaszcz opublikowała post na temat "nowej siebie" i odrzuceniu ludzi, którzy na nią nie zasługują.
Takimi przemyśleniami Paulina podzieliła się w swoim najnowszym wpisie na Instagramie:
"Niczego nie da się ukryć w szczerości. Niczego nie chcę ukrywać w tym spokoju. Nie ukryję bólu, ran, mijającego czasu, choroby, przeżyć, doświadczeń i rozczarowań. Życie stworzyło nową Paulinę, która nie rozdaje już swojej energii byle komu, nie wspiera tych, którzy na to nie zasłużyli, nie jest 24h dla innych, a zapomina o sobie, nie promuje złych ludzi z plastiku [...] Przyjaciół nie mierzy się długością znajomości, tylko najbardziej dotkliwym, dokuczliwym momentem, kiedy się zjawili, działali i został".
Paulina w temacie "ludzi z plastiku" napisała też kilka słów o "pustych lalach i podstarzałych pajacach", co według wielu jest oczywistym nawiązaniem do Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego...
"Ktoś Ciebie niszczy kłamstwem i manipulacją, ty udław go swoją szczerością, wtedy zamilknie, bo co do powiedzenia ma tchórz? [...] Mamy tylu wspaniałych naukowców, odkrywców, artystów, pisarzy, którzy mają do powiedzenia wspaniałe historie, wydarzenia. Są inspiracją, energią, tożsamością narodową, a media pokazują puste lale, podstarzałych pajaców, ludzi bez moralności i kręgosłupa, bo dobrze się klikają" - kontynuowała gwiazda.
Smaszcz podkreśliła, że chce przyjmować do swojego życia jedynie tych ludzi, którzy ją inspirują.
"Jak to dobrze umieć powiedzieć "ciebie już nie chcę w swoim życiu, bo nie wnosisz już nic dobrego i jesteś rozczarowaniem", a innym powiedzieć "dziękuję, że jesteś i się sprawdziłaś. Dla Ciebie będę na zawsze" - pisała Paulina.
Na koniec celebrytka podzieliła się refleksją na temat bycia mamą i babcią. To widocznie rola, która dla Pauliny jest tą najważniejszą w życiu.
"Jeśli ktoś mnie oszukał, to nie dlatego, że byłam głupia, tylko ten człowiek otrzymał ode mnie więcej zaufania, promowania go i wiary w jego możliwości, talent, serce, niż na to zasłużył. ZAWSZE I NA ZAWSZE BYŁAM ORAZ JESTEM MAMĄ 5 synów. Dwóch, którzy żyją, jest moim spełnieniem marzeń o macierzyństwie i rodzinie. JESTEM BABCIĄ i to BABCIĄ PETARDĄ!" - podsumowała.
Czytaj też:
Krzan o ślubie Kurzajewskiego i Cichopek. Wszystko wygadała
Wielkie poruszenie u Hakiela. Smaszcz wywołana do tablicy dała jasno do zrozumienia