Smaszcz żali się: "Byłam dziewczyną z biednej rodziny". Wciąż ma parę butów z młodości
Paulina Smaszcz wyznała w jednym z wywiadów, że pochodzi z biednej rodziny i jej życiowa droga nie była usłana różami. W tle pojawiła się wzruszająca historia pewnej pary butów.
Poznańskie Jeżyce cieszyły się kiedyś nie najlepszą opinią. Jak wiemy z piosenki "Ezoteryczny Poznań": "Jest tu kilka takich miejsc, gdzie nie warto się pałętać" i z całą pewnością ta dzielnica się do nich przed laty zaliczała. Właśnie na Jeżycach wychowała się Paulina Smaszcz.
W rozmowie z TVN-owskim serwisem Co Za Tydzień dziennikarka i menedżerka przyznała, że pochodzi z ubogiej rodziny, w której nie można było sobie pozwolić na luksusy. Pierwsze markowe buty otrzymała w prezencie od właścicieli sklepu, z którymi współpracowała.
"Ja byłam dziewczyną z biednej rodziny" - przyznała na początku rozmowy.
"Mam takie szczęście w życiu, że dostaję prezenty. Było tak, że nie kupiłam tej pierwszej wymarzonej rzeczy, tylko po prostu dostałam ją w prezencie. Na Rynku Jeżyckim w Poznaniu był taki butik z pięknymi butami, których życiu nie słyszałam nazw, teraz je znam. Właściciele tego sklepu bardzo mnie polubili, bo współpracowałam z nimi jako modelka, bardzo chciałam im pomóc. Podarowali mi pierwsze markowe buty" - powiedziała w czasie internetowego programu na żywo.
Taki prezent zrobił ogromne wrażenie na młodej dziewczynie. Nie wiedziała w zasadzie, co z nim począć. Jak się okazuje, Paulina Smaszcz zachowała tę parę butów do tej pory. Być może jako talizman na szczęście?
"Cena tych butów była tak straszna, że chyba nawet moi rodzice razem tyle nie zarabiali. To było coś... Za bardzo nie wiedziałam, czy w tych butach chodzić po tych poznańskich Jeżycach, czy w nich nie chodzić... One tak sobie leżały i leżały i wyobraź sobie, że mam je do tej pory" - szczerze wyznała.
Paulina Smaszcz zaczynała karierę w modelingu i jako hostessa. Później rozpoczęła pracę w dziennikarstwie. Tam poznała się z Maciejem Kurzajewskim. Para zdecydowała się na ślub i doczekała dwójki synów. Trzy lata temu związek się rozpadł i doszło do rozwodu.
Od tego czasu stosunki pomiędzy Pauliną i Maćkiem są bardzo napięte. Być może po urodzeniu wnuczki relacje rodzinne ulegną jednak poprawie.
Zobacz również:
Paulina Smaszcz o ciężkich chwilach po rozwodzie
Maciej Kurzajewski wygłosił pilny apel na wizji. Mina Cichopek zdradziła wszystko
Smaszcz "podziękowała" Cichopek w typowy dla siebie sposób. Dopiekła też Kurzajewskiemu!