„Śmieci wyrzucam dobrze ubrana”
Nazywa siebie "dziewczyną od mody". Choć przywiązuje ogromną wagę do tego, co ma na sobie, twierdzi, że nie jest niewolnicą modnych ciuchów.
Joanna Horodyńska na łamach jednego z pism ocenia kreacje rodzimych celebrytów. Jak mówi, w Polsce brakuje "merytorycznej krytyki mody".
Nie ukrywa, że ciuchy to całe jej życie. Do tego stopnia, że pracuje nad doktoratem o... zarządzaniu wizerunkiem. Prywatnie jest taka, jaką widzimy ją na oficjalnych imprezach. Paparazzi nigdy nie przyłapią jej w dresie!
"Śmieci wyrzucam dobrze ubrana" - podkreśla w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Dodaje jednak: "Nie jestem niewolnicą modnych ciuchów, a to, że funkcjonuję w modzie, nie oznacza, że wystarczy mi, gdy włożę ładne buty, czy sukienkę i zrobię 'dobre wejście'".