Smutna Ewa Bem przekazała poruszające wieści. Mówi wręcz o cudzie
Ewa Bem przechodziła ostatnio jedne z najgorszych chwil w swoim życiu. Nie dość, że niedawno pochowała męża, tak też pod znakiem zapytania stanęła jej aktywność koncertowa. Teraz przekazała kolejne wieści do fanów. Mówi wprost o cudzie.
Ewa Bem 28 stycznia pochowała swojego ukochanego męża, Ryszarda Sibilskiego. Był cenionym producentem powiązanym ze światem show-biznesu. Na pogrzebie pojawili się m.in. Krzysztof Ibisz, Edward Miszczak, Nina Terentiew, Maciej Dowbor, Andrzej Piaseczny czy Robert Janowski.
W związku z tymi smutnymi wydarzeniami nie było do końca wiadome, czy piosenkarka będzie w stanie pojawić się na koncertach. W specjalnym apelu oficjalnie przekazała co dalej z jej karierą.
Teraz wokalistka ma do fanów kolejną wiadomość do przekazania. Mówi wprost o cudzie.
"Moi mili. Z moją nieco nadwątloną mocą zapraszam was wszystkich na koncert. Koncert-cud. Cud, ponieważ miał się nie odbyć, a jednak się odbędzie. 6 lutego o godzinie 19 w Bałtyckiej Filharmonii im. Fryderyka Chopina w Gdańsku. Zaprezentujemy program pt. "Ewa Bem loves the Beatles" (...) Będziemy starali się przekonać mistrza Fryderyka, że Beatlesi też są coś warci" - mówiła smutna Ewa Bem.
Artystka wyznała wprost, że liczy na wsparcie fanów i liczne przybycie na jej koncert. Tylko kontakt z publicznością i fanami może dodać jej sił. Wyznała smutno, żeby jej nie zawiedli.
"Naprawdę zależy mi na tym, żeby się z wami spotkać, nie zawiedźcie mnie" - dodała na końcu wokalistka.
Zobacz też:
Bem odezwała się do fanów. Wiadomo, co dalej z jej karierą. Podjęła decyzję
Tragiczne wieści z domu Ewy Bem. Nie żyje mąż piosenkarki
Ewa Bem pożegnała ukochanego męża. Jeden szczegół na grobie zwrócił szczególną uwagę
Ibisz zwrócił się do Bem po śmierci jej męża. Żegna go wzruszającymi słowami
