Smutna sytuacja u Rubików. Ukochany towarzyszysz Agaty ucierpiał: "To mój błąd"
Agata Rubik ze stałością godną lepszej sprawy donosi o swojej codzienności, a także o sukcesach i porażkach członków rodziny. Tym razem na Instagramie gwiazdy pojawiła się jedna z tych dużo mniej przyjemnych wiadomości. Okazuje się, że w nieprzyjemnych okolicznościach strachu najadł się ukochany towarzysz całej rodziny Rubików.
W ostatnich tygodniach łatwo odnieść wrażenie, że Agata Rubik co rusz wyskakuje z każdego portalu zajmującego show-biznesem. Odkąd gwiazda przeprowadziła się do Miami wraz z córeczkami i Piotrem Rubikiem, jej żyje stanowi dla większości Polaków iście fascynujący obrazek. A celebrytka skrzętnie korzysta z tego zainteresowania i pokazuje amerykańskie życie Rubików we wszystkich jego odcieniach.
Wydaje się, że właśnie ten element najmocniej przyciąga obserwujących gwiazdy. Kreowany przez nią wgląd w blaski i cienie życia w Miami jest na tyle autentyczny, na ile to w ogóle możliwe w mediach społecznościowych. Rubikowie nie nagrywają każdej kwestii po kilka razy i nie pokazują tylko amerykańskiego blichtru. Dość powiedzieć, że podczas ostatniego większego live'a między Agatą i Piotrem doszło do małej scysji. Co obserwujący Rubik internauci mogli obserwować ze wszystkimi szczegółami.
W minionych godzinach w domu Rubików ponownie doszło do nieszczególnie przyjemnie sytuacji. O wszystkich Agata Rubik poinformowała na swoich Instastories. Sprawa dotyczy przyjacielskiego czworonoga, który należy do rodziny. Niestety, Kudzina padła ofiarą technologii:
"Kudzina spotkała się dzisiaj z brakiem delikatności ze strony automatycznie otwierających się drzwi. Nic się na szczęście nie stało, ale się psina zestresowała i przeżywa do tej pory" - poinformowała celebrytka.
Na załączonym na jej kanale nagraniu widać wyraźnie smutnego pisaka, który ze zmęczenia legł na kanapie. Tuż obok siedzi Piotr Rubik i delikatnie głaszcze zwierzę po boku i pod pyskiem. Choć kompozytor jest odwrócony bokiem do osoby robiącej fotografię, to na jego twarzy i tak da się dostrzec wyraz zatroskania.
Jego żona nie przekazała więcej szczegółów niebezpiecznego zdarzenia, ale otwarcie przyznała się, że to była poniekąd jej wina. Dlatego z otwartą przyłbicą zwróciła się do Polaków, by sami pilnowali ukochanych pupili:
"To był oczywiście mój błąd. Uważajcie na pieski" - napisała Rubik. Nam pozostaje oczywiście tylko dołączyć się do tego apelu.
Zobacz też:
Agata i Piotr Rubikowie skarżą się na życie w Miami. Ich córka nie miała lekko
Agata Rubik wygadała się na temat domu w Warszawie. Zaskakujące plotki o powrocie
Rubikowie dopiero co wyjechali do USA, a już rozkręcają biznes. Znamy szczegóły