Reklama
Reklama

Smutne doniesienia w sprawie Rodowicz. Gwiazda czuje się skreślona

Już w najbliższą sobotę, na błoniach Stadionu Narodowego odbędzie się organizowany przez TVP koncert charytatywny dla powodzian. Podczas wydarzenia wystąpi plejada gwiazd, jednak władze TVP zapomniały o Maryli Rodowicz. W ostatnim wywiadzie artystka wyznała wprost, że ma żal do telewizji publicznej i czuje się skreślona.

W ostatnich tygodniach powódź, która nawiedziła tereny południowo-zachodniej Polski boleśnie doświadczyła tysiące osób. Dlatego TVP postanowiła zorganizować koncert charytatywny "Nadzieja – Razem dla Was!", który odbędzie się już w sobotę 26 października na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie. Koncert poprowadzą Barbara Kurdej-Szatan i Błażej Stencel, a gościem specjalnym będzie prezeska Fundacji TVP – Katarzyna Dowbor.

Podczas wydarzenia wystąpi plejada gwiazd, zobaczymy między innymi: Michała Szpaka, Tomasza Organka, Natalię Nykiel, Majkę Jeżowską oraz Kamila Bednarka.

Reklama

Maryla Rodowicz już tego nie ukrywa. Artystka ma żal do TVP

Podczas powodzi tysiąclecia podobną akcję wspierała Maryla Rodowicz, która wzięła udział w oryginalnym teledysku do piosenki "Moja i twoja nadzieja" w 1997 roku. Tym razem artystka także wyraziła gotowość do pomocy. 

"Chętnie wezmę udział w każdej takiej inicjatywie. Wystarczy jedno słowo i będę" - mówiła gwiazda. 

Mimo chęci i entuzjazmu wokalistki, Telewizja Polska nie zaprosiła Rodowicz do nagrania nowej wersji klipu do piosenki zespołu Hey oraz na koncert charytatywny. W rozmowie z Plejadą gwiazda polskiej estrady opowiedziała, jak się z tym czuje.

"Nie najlepiej się z tym czuję, ale jakoś sobie radzę" - wyznała Maryla. 

78-letnia wokalistka zdradziła także, że ma żal do TVP, która jej zdaniem postawiła na niej kreskę. Rodowicz nie jest już jedną z czołowych gwiazd stacji, tak jak to było za czasów poprzednich władz przy Woronicza. Maryla ochłodzenie stosunków z publicznym nadawcą zauważa od czasów ostatniego festiwalu w Opolu. 

"Jestem wyoutowana przez TVP od roku, od Opola. Oni mnie po prostu skreślili" - wyznała gorzko Rodowicz.

"Afera kremówkowa" z udziałem Rodowicz

Gdy brakuje zaproszeń z Telewizji Polskiej Maryla musi sobie radzić w inny sposób. Gwiazda wciąż wypuszcza nowe piosenki (ostatnio m.in. tę nagraną z Roksaną Węgiel) i pracuje nad płytą, a obecnie nadal jest w trasie koncertowej. Chociaż sezon letnich występów już minął, gwiazda ciągle śpiewa pod chmurką. 

Kilka dni temu królowa polskiej piosenki grała koncert na rynku w Wadowicach, gdzie doszło do tzw. "afery kremówkowej". Ktoś podprowadził legendarne papieskie ciastka z garderoby artystki. Pomoc w tej sprawie zaoferował sam Krzysztof Rutkowski. 

"Po koncercie jak zwykle spotkałam się z fanami. Gadu-gadu, zdjęcia, pakowanie... Zaraz, zaraz, a gdzie moje kremówki, wadowickie kremówki. Ktoś je zajumał, no ludzie, leżały na mojej osobistej torebce. Takie życie" - napisała celebrytka.

Zobacz też:

Najpierw kradzież, a teraz takie doniesienia ws. Maryli Rodowicz. Sama potwierdziła

Wydało się ws. Maryli Rodowicz. Nie przebierała w środkach


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy