Smutne wieści od Danuty Martyniuk. Nie do wiary, jak potraktował ją mąż
Danuta Martyniuk (57 l.), odkąd spektakularnie wypiękniała, nabrała zwyczaju towarzyszenia mężowi z zagranicznych podróżach. Pod koniec zeszłego roku zdążyli wpaść do Stanów Zjednoczonych, Francji i Meksyku. Nikt jednak nie spodziewał się, że po światowych atrakcjach Zenek Martyniuk (54 l.) sprawi małżonce tak wielki zawód. A przecież deklarował, że zrobi dla niej wszystko…
Zenek Martyniuk nigdy nie odmawiał żonie, gdy chciała towarzyszyć mu podczas służbowych wyjazdów. Danuta Martyniuk nie ukrywa, że czas spędzony za granicą wykorzystuje głównie w sklepach. Jak wyznała w rozmowie z „Faktem”, w Polsce nie ma gdzie dobrze się ubrać:
„Lubię dobrze wyglądać i pięknie pachnieć. Wybieram takie marki jak Louis Vuitton, Coco Chanel, Prada, Burberry. Uważam, że one najlepiej leżą na kobiecie. Moje ulubione buty robi Christian Louboutin. Ubolewam, że polskie butiki są słabo wyposażone w te marki. Byłam raz w Vitkacu w Warszawie, ale się rozczarowałam asortymentem. Daleko mu do światowego”.
Ostatnio, w związku ze zmianą figury, Danuta musi nadrabiać braki w garderobie. Zresztą już wcześniej zapowiadała, że tak to się skończy…
Za oficjalny przełom w relacjach żony Zenka z mediami można uznać wrześniowy dzień 2020 roku, gdy przed gmachem Sądu Okręgowego w Białymstoku przyjaźnie gawędziła z przedstawicielami prasy, tłumacząc, dlaczego miłość Daniela i Eweliny się wypaliła.
Wtedy właśnie, jak wyznała z perspektywy czasu, zrozumiała, że jeśli chce stać się pełnoprawną celebrytką, musi ostro wziąć się za siebie. Jak wyznała w rozmowie z „Party”:
"Pod moimi zdjęciami internauci pisali, że jestem gruba, brzydka, że wyglądam jak mama Zenka i mąż powinien znaleźć sobie kogoś młodszego, atrakcyjniejszego. Bardzo mnie to zabolało i wreszcie przyszedł ten moment, kiedy pomyślałam: "Ja wam jeszcze pokażę!"".
No i pokazała… Na gali „Osobowości i Sukcesy 2022” zachwyciła szczuplejszą o 17 kilogramów sylwetką. Jak się okazało, to był dopiero początek.
Od tamtej pory zdążyła schudnąć kolejne 13 kilogramów, co wyraźnie odbiło się na jej twarzy. Postanowiła więc rozprawić się z nadmiarem skóry za pomocą liftingu i zmniejszyć nos, oczywiście tłumacząc operację względami zdrowotnymi.
Od tamtej pory jej zagraniczne podróże z mężem nabrały gwiazdorskiego splendoru. Wcześniej Danuta Martyniuk wolała pozostawać w cieniu, jednak odkąd zachwyca hollywoodzką urodą, sumiennie relacjonuje wyjazdy w mediach społecznościowych.
Z jesiennego wyjazdu za ocean zamieściła zarówno zdjęcia z przygotowań do Festiwalu Disco Polo w USA, jak i z plaży w Meksyku, dokąd Martyniukowie udali się potem na zasłużony wypoczynek. Przy obu okazjach Danuta nie stroniła od „grania nogą”.
Internetowa popularność wyraźnie jej się spodobała, tym większym rozczarowaniem musiała być dla niej najnowsza decyzja Zenka o samotnym wyjeździe za ocean.
Wszystko wyjaśniło się podczas rozmowy Danuty z internautami. Na pytanie, czy tej jesieni także wybierze się z zespołem Akcent w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych, odpowiedziała krótko:
"Nie".
No cóż, do listopada pozostało jeszcze trochę czasu. W każdym razie wystarczająco, by Zenek zrozumiał swój błąd.
Zobacz też:
Niepokojące sygnały z domu Martyniuków. Zenek martwi się o żonę
Danuta Martyniuk podjęła radykalną decyzję ws. synowej. Wieści o Faustynie nadeszły znienacka
Danuta Martyniuk już tak nie wygląda. Spektakularna metamorfoza żony Zenka