Smutne wieści z planu "M jak miłość". "Żegnamy przyjaciela"
"M jak miłość" gości na ekranach TVP 2 blisko 24 lata. Przez serial przewinęła się cała plejada polskich aktorów. Dla wielu z nich występy w popularnej EM-ce były ostatnimi w karierze filmowej. Ekipa serialu już kilka razy żegnała któregoś z bohaterów.
"M jak miłość" i losy rodziny Mostowiaków widzowie śledzą od 2000 roku. Od początku z serialem związana jest Teresa Lipowska, bracia Mroczek, Kasia Cichopek czy Anna Mucha. Mieszkańcy Grabiny stali się bliscy wielu polskim rodzinom. Dlatego każde odejście kolejnej postaci napawa wielu smutkiem. Nie inaczej jest w przypadku śmierci aktorów, którzy grają w serialu. EM-ka w ostatnim czasie nie miała pod tym względem szczęścia. W dość krótkim czasie pożegnano kilku wspaniałych aktorów.
W 2017 roku zmarł Witold Pyrkosz, który w "M jak miłość" grał nestora rodu Mostowiaków. Pod koniec 2022 roku zmarł Emilian Kamiński, który w serialu wcielał się w rolę Wojciecha Marszałka, ojca Magdy, którą gra Anna Mucha. W następnym roku odszedł Andrzej Precigs, czyli Zbigniew Filarski, ojciec Kingi granej przez Kasię Cichopek.
To nie koniec smutnych pożegnań w serialu. W listopadzie ubiegłego roku zmarł Maciej Damięcki. Aktor był związany z "M jak miłość". Od kilku sezonów grał miejscowego proboszcza. W najbliższym odcinku scenarzyści rozwiążą jego wątek i ekipa pożegna aktora.
"W dzisiejszym odcinku żegnamy naszego serdecznego przyjaciela. Był z nami od samego początku i na zawsze pozostanie w naszych sercach" - przekazano w mediach społecznościowych.
Barbara Mostowiak grana przez Teresę Lipowską dowie się o śmierci proboszcza i otrzyma wyjątkową pamiątkę po nim.
Zobacz też:
Anna Mucha ostro o zakończeniu współpracy z TVP. Nie do wiary, co jest narzucili
Nowakowska zaskoczyła wszystkich na jubileuszu. Gwiazda "M jak miłość" porusza się o kuli
Gwiazda "M jak miłość" pilnie informuje o niebezpiecznym wypadku