Smutne wyznanie Kaźmierskiej. "Ja nigdy nie mam pieniędzy. Ja mam tragedię"
Dagmara Kaźmierska zasłynęła dzięki programowi „Królowe życia”, a obecnie występuje w „Tańcu z gwiazdami”. Programy telewizyjne to jednak nie jedyne jej źródło utrzymania. Gwiazda prowadzi własny butik z ubraniami i dodatkami. Jak się jednak okazuje, jest bardzo rozrzutna i gdyby nie jedna bliska osoby, dziś nie miałaby przy sobie ani grosza.
Dagmara Kaźmierska to niezwykle charyzmatyczna osobowość w polskim show-biznesie. Jest bezpośrednia i bezkompromisowa, o czym przekonało się już wielu. Nigdy nie owija w bawełnę i zawsze mówi to, co myśli, co nie zawsze wszystkim się podoba.
Obecnie "królową życia" możemy oglądać na parkiecie "Tańca z gwiazdami" i choć nie dostaje najlepszych not od jurorów, to z odcinka na odcinek radzi sobie coraz lepiej. Widzowie wciąż stoją za nią murem, dzięki czemu w niedzielę zobaczymy ją w kolejnym, piątym już odcinku programu.
Udział w programach telewizyjnych wiąże się oczywiście z wynagrodzeniem, jednak Dagmara Kaźmierska traktuje to bardziej jako dodatek do swojej pensji. Od dawna prowadzi bowiem swój własny butik, a jej transmisje w sieci, podczas których sprzedaje ubrania i dodatki, to prawdziwy hit.
Gwiazda nie ujawniła nigdy, ile zarabia, ale za to zawsze powtarza, że pieniądze zupełnie się jej nie trzymają i jest bardzo rozrzutna. Co ciekawe, uważa, że milion złotych to... wcale nie są duże pieniądze.
W wywiadzie dla "JastrząbPost" Dagmara Kaźmierska opowiedziała nieco więcej o swoim stosunku do pieniędzy. Okazuje się, że nawet milion złotych, który dla wielu jest nieosiągalnym marzeniem, dla niej niewiele znaczy.
"Ja nigdy nie mam pieniędzy. Ja mam tragedię. Dziś bym dostała bańkę, jutro do mnie dzwonisz, a ja nie mam złotówki. Mi daj, ja wydam. A co to milion? Milion to żaden pieniądz. Co za to kupisz? Nawet nie wiem, co bym za to kupiła" - wyznała szczerze.
Dagmara Kaźmierska najwidoczniej nie narzeka na swoje zarobki, nawet jeśli większość pieniędzy momentalnie wydaje. Na swoje szczęście ma bardzo rozsądnego syna i to właśnie on dba o to, by miała jakiekolwiek oszczędności.
"Zupełnie szczerze, ja do oszczędnych nie należę. Dobrze, że Conan trzyma nad wszystkim pieczę, bo może nieraz by tak było, że człowiek nie miałby na chleb. Ale moje dziecko jest takie, że pilnuje finansów i jak ja mówię, że gdzieś można zainwestować, to on się zastanawia i pilnuje. Mówi, że w to mogę, a raz jak nie przypilnował, to pieniądze były i... nagle nie ma. On jest pełnomocnikiem mojego konta, wie wszystko co i gdzie" - wyjaśniła, dodając jednocześnie, że jedyne, nad czym jej syn nie ma kontroli, to jej wydatki na biżuterię, która jest jej słabością.
Zobacz też:
Była przyjaciółka obejrzała taniec Kaźmierskiej i się zaczęło... Nikną szanse
Jacek Wójcik nie ma siły już tego ukrywać. Oto, co wyznał o Kaźmierskiej [POMPONIK EXCLUSIVE]
Dagmarę Kaźmierską znów pochłonęły wspomnienia. Za tym najbardziej tęskni