Smutny finał dla Tomasza Wolnego. Odsunięty przez TVP prezenter zastąpiony. Wybrano syna legendy
Tomasz Wolny nie ma powodów do radości. Przez 6 lat był gospodarzem koncertu "Warszawiacy śpiewającą (nie)zakazane piosenki". Teraz już jasne, że w kolejnej edycji zastąpi go inne znane nazwisko. To on postanowił przyjąć propozycję Telewizji Polskiej.
Tomasz Wolny od 2017 do 2023 roku prowadził koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", za co był bardzo doceniany i chwalony przez widzów i wiernych fanów. Dziennikarz był bardzo związany emocjonalnie z tym wydarzeniem, a także w dużej mierze je współtworzył. Aktualnie już wiadomo, że Telewizja Polska zastąpiła go innym prowadzącym.
Innego finału sytuacji nie spodziewał się nikt, kto pamięta, że w czerwcu drogi Telewizji Polskiej i Tomasza Wolnego ostatecznie się rozeszły. Mimo wszystko Tomasz w pożegnalnym wpisie postanowił zabrać głos w tej sprawie. To właśnie w nim podkreślił, ile znaczyła dla niego cała inicjatywa. Jak dodał, do końca miał nadzieję, że dane mu będzie poprowadzić chociaż ten ukochany koncert.
"Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym [...] tradycyjnie poprowadził koncert "(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK" na Placu Piłsudskiego. [...] czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca" - podkreślał w sieci.
Wybór stacji padł na Jana Młynarskiego. Jak podaje Plotek, TVP miała rozważać także zatrudnienie Macieja Orłosia i Artura Orzecha.
Jak podawał informator portalu, cytowany przez "Fakt":
"[...] koncert [...] nie może dzielić. Więc szefowie TVP wspólnie z organizatorem wydarzenia [...] doszli do wniosku, że prowadzącym będzie ktoś spoza TVP".
Jan Młynarski jest świetnym wyborem, przede wszystkim dlatego, że już wcześniej brał udział w tego typu wydarzeniach, jest utalentowany muzycznie i wyjątkowo charyzmatyczny.
45-letni muzyk jest synem muzyka Wojciecha Młynarskiego i aktorki Adrianny Godlewskiej i podobnie jak słynne siostry (Paulina i Agata) realizuje się jako dziennikarz. Zawodowo związany jest z programem Trzecim Polskiego Radia.
W przeszłości Jan udzielił szczerego wywiadu. W rozmowie z "Vivą!" podkreślał, że sukces zawdzięcza przede wszystkim swojej ciężkiej pracy, nie znanemu nazwisku. Tata nie ułatwiał mu przebicia do telewizji i innych mediów, ponieważ... od nich stronił:
"Ludziom może się wydawać, że syn Wojciecha Młynarskiego to taki synek spod klosza, chowany w śmietance. Moi rodzice funkcjonowali w tak zwanym środowisku, ale nie przypominam sobie, żeby ojciec prowadził jakieś bujne knajpiane życie towarzyskie warszawskiej socjety. Nie miał czasu, a poza tym myślę, że to go mierziło. Robił swoje, był trochę ponad wszystko".
Myślicie, że ludzie będą zadowoleni decyzji TVP?
Czytaj też:
Tomasz Wolny wyznał prawdę o rozstaniu z żoną. Takie wieści i to 15 lat po ślubie
Po zwolnieniu z TVP mówił o planie B. Wolny ma już nową pracę
Zachowanie syna Młynarskiego w Sopocie Polacy zapamiętają na lata. Publika nie kryła wzruszenia