Smutny Wiśniewski otwarcie zapytał młodej żony, czy to już jego koniec. Pola odpowiedziała jednym słowem
Michał Wiśniewski przeżywa w ostatnich tygodniach jeden z najtrudniejszych momentów w swoim życiu. Wokalista usłyszał skazujący wyrok w pierwszej instancji i obecnie nerwowo wyczekuje swojej apelacji. W obronie ukochanego niczym lwica staje Pola Wiśniewska, która ostro w miniony weekend ostro zareagowała na sugestię jednego z internautów. Słów pocieszenia u żony szukał też sam Wiśniewski.
Pod koniec października cała show-biznesowa Polska na moment wstrzymała oddech. To właśnie wtedy zapadł wyrok pierwszej instancji w sprawie Michała Wiśniewskiego (zobacz!). Lider Ich Troje został uznany za winnego zarzucanego mu czynu i skazany na 1,5 roku bezwzględnego pobytu w więzieniu. Mimo to nie poddaje się, broni swojej niewinności i czeka na rozpoczęcie procesu przed sądem apelacyjnym.
Na dziś nie sposób stwierdzić, jak dokładnie zakończy się sprawa rzekomego wyłudzenia przez Wiśniewskiego 2,8 miliona złotych z jednego ze SKOK-ów. Nie powstrzymuje to jednak internautów przez toczeniem żywiołowych sporów. Jedni powołują się na inne głośne sprawy polskich celebrytów (by przypomnieć tylko tą ostatnią związaną z Jerzym Stuhrem) i zapowiadają, że muzykowi nie grozi nic poważnego. Inni traktują wyrok z 1. instancji jak słowo przykazane, choć przecież sąd apelacyjny może jeszcze podważyć lub chociaż złagodzić decyzję o skazaniu Wiśniewskiego na 1,5 roku więzienia.
Sam Michał Wiśniewski nie ukrywa, że cała sytuacja bardzo poważnie odbiła się na jego stanie psychicznym, nie wspominając o tym, że może też go kosztować ważne współprace z reklamodawcami i producentami koncertów. Gdyby nie wsparcie rodziny, mógłby się nawet załamać, ale na pewno nie ma zamiaru się poddawać:
"To dla mnie zacne, że macie trochę zaufania do mnie w dalszym ciągu. Mimo tego, że ciągle powtarzam i będę powtarzał jak mantrę, że czuję się niewinny... bo jestem niewinny. (...) Nawet jeżeli się wam wydaje, że Michał Wiśniewski to Titanic... nic bardziej mylnego. Michał Wiśniewski to łódź podwodna. Mogę zejść na dół, ale zrobię wszystko, co możliwe, żeby z powrotem sobie wypłynąć, bo czuję, że mam dla kogo żyć. (...) Pamiętajcie, że stary piernik to też ciacho" - napisał w oświadczeniu opublikowanym 17 listopada.
Rzeczone wsparcie jest okazywane nie tylko w domowym zaciszu, ale też od początku listopada za pomocą mediów społecznościowych. Nadal nie brakuje jednak osób, które chciałyby wiedzieć, co Pola Wiśniewska zrobi, jeśli jej mąż jednak trafi do więzienia. W trakcie weekendowej sesji Q&A jedna z osób wprost podjęła temat "odpokutowania" przez Michała i tym samym naraziła się na gniewną odpowiedź celebrytki:
"Odpokutować? Niby za co? W art. 42 ust. 3 stwierdza się, że ''każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie potwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu''. Wyrok mojego męża jest nieprawomocny. Nikt! Prócz tych, których sprawa dotyczy, nie ma wystarczającej wiedzy (...), więc proszę powstrzymać się od wyciągania pochopnych wniosków" - podkreśliła dobitnie Wiśniewska.
Wydaje się, że piosenkarz śledził internetową konwersację, bo niedługo później pojawiło się kolejne pytanie, tym razem (wskazuje na to forma i odpowiedź Poli) zadane właśnie przez niego. Michał Wiśniewski wprost zapytał: "Wierzysz we mnie? Ufasz mi?", na co małżonka rzuciła krótkie: "Zawsze" i oznaczyła jego instagramowy profil. Takie wyznanie wiary i miłości z pewnością było potrzebne artyście w tak trudnych chwilach.
Dzięki niemu może mieć pewność, że to jeszcze nie koniec walki o jego dobre imię. Tak samo zresztą jak i nie koniec jego małżeństwa, bo przecież brak wiary w niewinność ukochanego byłby w zasadzie początkiem jego rozpadu. O tym, czy ta walka zakończy się sukcesem dla Wiśniewskich ostatecznie zdecyduje jednak niezawisły sąd. Wszystkie strony sporu muszą więc uzbroić się w cierpliwość.
Zobacz też:
Pola Wiśniewska wymownie zareagowała na wyrok męża. To poczuła w pierwszej chwili
Dalsze kłopoty Michała Wiśniewskiego. Niekorzystny wyrok to dopiero początek
Byłe żony Wiśniewskiego też w tarapatach? Niezwykły zwrot akcji