Socha aż zaniemówiła na widok stroju Steczkowskiej. Tak go oceniła [POMPONIK EXCLUSIVE]
Małgorzata Socha i Justyna Steczkowska mają szczególną relację - zdarzyło im się nawet razem pracować. Tuż przed Eurowizją gwiazda serialu "Przyjaciółki", uznawana za ikonę mody, przed naszymi kamerami ujawniła, co sądzi o kostiumie scenicznym, który zobaczymy na scenie w Bazylei. Wyznała też szczerze, jak wyglądała ich współpraca na planie filmowym.
Justyna Steczkowska już od jakiegoś czasu przebywa w Bazylei i skupia się na ostatnich przygotowaniach przed Eurowizją. Wiele elementów występu jest gotowych od dawna - w tym strój, który stworzyła Katarzyna Konieczka. Znana projektantka niedawno zdradziła w rozmowie z Pomponikiem, że nie oszczędzała na materiałach.
"Jest drogo. To jest w 100% ręczna robota, tam się nie korzysta z materiału, który jest w sklepie, nawet nie wiadomo, jaki byłby drogi. [...] Strój jest czasami płótnem, tam się rzeźbi. To jest rzeźbo-sztuka, to jest jeszcze droższe niż rękodzieło" - ujawniła w rozmowie z nami.
Konieczka wyjaśniła, że strój nie tylko wygląda okazale, ale też zapewnia pełną swobodę ruchu.
"Staram się opierać na własnych patentach. Trochę jest tego 'dobytku' strojów tanecznych. Są to materiały elastyczne, które pracują, by nie krępować ruchów. Mam swoje patenty" - mówiła.
Małgorzata Socha, znana z roli w serialu Polsatu "Przyjaciółki", od lat uchodzi za ikonę mody. W nowej rozmowie z naszym reporterem Damianem Glinką przyznała, że sama się nią nie czuje - ale nie ma wątpliwości, że interesuje się bieżącymi trendami i dużo o nich wie. Zapytana, co sądzi o stroju scenicznym Steczkowskiej, w pierwszej chwili aż zaniemówiła, kiedy zobaczyła go na zdjęciu.
"Pięknie wygląda. Justyna wygląda fantastycznie, ale... Przede wszystkim - jej figura w tym stroju. Gdyby nie miała takiej figury, jaką ma, którą wypracowała, to nie mogłaby czegoś takiego założyć. Znaczy szacun dla jej kostiumu i dla jej sylwetki" - ogłosiła aktorka.
Socha wyznała, że Justyna zupełnie nie wygląda na swój wiek. Zaznaczyła, że to efekt ciężkiej pracy. Piosenkarka rzeczywiście zapracowała na wszystko - nie tylko na wygląd, ale też na miejsce, w którym jest jako artystka. "Więc super, że cały czas idzie do przodu. A wygląda jak nastolatka" - dodała.
Sześć lat temu Socha i Steczkowska miały okazję pracować razem na planie filmu "Jak poślubić milionera?". Komedia z 2019 roku, w reżyserii Filipa Zylbera, miała prawdziwie gwiazdorską obsadę. Poza naszą rozmówczynią i Justyną zagrali w niej między innymi Julia Wieniawa, Mikołaj Roznerski, Piotr Polk, Anita Sokołowska i Małgorzata Foremniak.
Socha wcieliła się tam w Alicję, a Justyna grała Polę - dwie konkurujące ze sobą kobiety. Małgorzata przyznaje, że bardzo żałuje, ale nie miała wspólnych scen z Justyną.
"My z Justyną mijałyśmy się tylko na planie. Ja wchodziłam, Justyna schodziła. I było nam strasznie przykro z tego powodu. Ponieważ to by było bardzo fajne, gdybyśmy w ogóle miały sceny ze sobą. Bo żeśmy rywalizowały o tego samego chłopaka, tak było w scenariuszu" - zapewniła aktorka.
Socha była zachwycona kreacją aktorską, którą stworzyła Steczkowska.
"Justyna jest świetną osobą. Z takim wiesz, dystansem, poczuciem humoru. I dlatego też się zdecydowała, żeby zagrać w tym filmie. Bo grała taką diwę. I wszystko było w punkt. Świetnie. Była świetnie obsadzona do roli" - wspominała.
A wy oglądaliście filmy z Justyną Steczkowską?
Zobacz też:
Małgorzata Socha wystroiła się na galę. Jest kłopot