Socha martwi się o ojca
Tata Małgosi Sochy (32 l.) choruje. Aktorka robi wszystko, by pomóc ukochanemu ojcu.
Rodzina zawsze była dla niej najważniejsza. Niewielu rodziców, mając dzieci w show-biznesie, może pochwalić się tak dobrą, kochającą i troskliwą córką.
Zawsze podkreśla, że to naturalne dawać rodzicom wszystko, co w życiu najlepsze. Jest im wdzięczna za swoje szczęśliwe dzieciństwo. Tata pilot rozpieszczał swoją córeczkę do granic możliwości, a koleżanki zazdrościły jej nowych lalek Barbie i ślicznych sukienek, które jej zwoził z całego świata.
Dzisiaj aktorka chucha i dmucha na rodzinne szczęście, chroniąc je przed światem. I nic by go pewnie nie zmąciło, gdyby nie obawa o ukochanego tatę. Jeszcze ostatniej zimy Małgosia szalała z nim na nartach, i chociaż już wtedy bywało, że czuł się nie najlepiej, nic nie zapowiadało problemów.
"Ponoć Małgosia od jakiegoś czasu woziła tatę na badania do różnych lekarzy, niepokoił ją stan jego zdrowia. Objawy były niejednoznaczne. Razem z mamą podejrzewały, że być może przeszedł jakiś niewielki wylew. Jednak kolejne wizyty w specjalistycznych placówkach wykazały, że winowajcą jego złego samopoczucia jest najprawdopodobniej inna poważna choroba" - mówi "Rewii" kolega aktorki po fachu.
Dodaje, że odkąd Socha się o tym dowiedziała, stara się znaleźć dla taty pomoc u najlepszych specjalistów. I ani na chwilę nie traci nadziei, że uda się skutecznie mu pomóc.
Wiadomo, że choć na cuda trudno liczyć, to jednak współczesna medycyna może znacznie opóźnić proces chorobowy. A jednym z istotnych czynników w leczeniu jest to, żeby chory miał poczucie bezpieczeństwa i był otoczony miłością. A tego na szczęście na pewno nigdy mu nie zabraknie.
MP
(26/2012)