Socha: Mąż wie, jak mnie przywołać do porządku!
Małgorzata Socha za kilka miesięcy urodzi pierwszego potomka. Wie, że jest szczęściarą, bo jej ukochany jest dla niej prawdziwym oparciem...
Aktorka zdaje sobie sprawę, że takiego męża, jak Krzysztof Wiśniewski, zazdrości jej większość kobiet w tym kraju. Od lat tworzą idealny związek, a w obecnym stanie Gosia zaczęła go jeszcze bardziej doceniać.
"Już wiem, co jest dla mnie najważniejsze. Żyć w zgodzie ze sobą i mężem" - stwierdza w "Rewii".
Aktorka nie ustaje w komplementowaniu swojego idealnego wybranka. Zapewnia, że Krzysztof jest dla niej prawdziwą podporą i zawsze może na nim polegać.
"On jest jak takie mocne drzewo, które będzie stało i nic nie jest w stanie go przewrócić. Jestem aktorką, a mój mąż ma umysł ścisły i doskonale wie, jak mnie przywołać do porządku. Jestem mu za to wdzięczna. Doskonale się uzupełniamy" - wyznaje.
Niebawem w ich domu pojawi się nowy członek rodziny, ale Socha jest przekonana, że z tak pomocnym mężem, wychowanie dziecka nie będzie stanowiło żadnej trudności.
"Wszystko o czym w życiu marzyłam, już mam. Jestem spełnioną, szczęśliwą osobą. Uwielbiam dzieci, są cudowne. Na pewno uda mi się pogodzić życie rodzinne z zawodowym" - stwierdza w rozmowie z tygodnikiem.
Dalej Małgosia, jako ekspertka od długoletniego związku, postanowiła podzielić się kilkoma niezwykle "oryginalnymi" radami, dając receptę na udany związek. Według pięknej aktorki "trzeba słuchać siebie nawzajem, mieć dla partnera czas", być zarówno "koleżanką", jak i "zołzą" i najważniejsze, aby się ze sobą przyjaźnić.
Socha stosuje te zalecenia od lat i jak widać, na razie wszystko w jej małżeństwie układa się świetnie.
Szkoda, że nie podzieliła się tymi cennymi uwagami nieco wcześniej. Może kilka par w polskim show-biznesie, kiedyś równie zakochanych, nie rozstałoby się tak szybko.