Socha przestraszyła się utraty kontraktów? Ostrzegli ją, że grozi jej zapomnienie
Małgorzata Socha (42 l.) kilka tygodni temu ogłosiła, że rozstaje się z rolą Zuzy w serialu „Na Wspólnej”. Fani drżeli o to, że jedna z ich ulubionych postaci umrze lub co gorsza będzie odgrywana przez kogoś innego. Już wiadomo, co wydarzy się naprawdę. W ostatniej chwili przed odejściem, znana aktorka poprosiła produkcję o jedno...
Fani kojarzą Małgorzatę Sochę nie tylko z zabawnych komedii romantycznych, które mogą obejrzeć w kinie, ale także z popularnych polskich seriali. Jedna z czołowych gwiazd "Przyjaciółek" wciela się także w postać Zuzanny w "Na Wspólnej". To właśnie przy tej produkcji pracuje już przeszło 15 lat. Dlatego nie dziwi, że Gosia postanowiła opuścić szeregi obsady, by skupić się na swoim życiu prywatnym, a zwłaszcza na najbliższej rodzinie.
"Praca zawodowa jest dla mnie ważna, ale nie najważniejsza. Rodzina jest na pierwszym miejscu. Poza tym mam poczucie, że gdy nasze życie rodzinne jest stabilne, szczęśliwe, to łatwiej jest nam odnosić sukcesy zawodowe. Możemy wtedy spokojnie skupić się na pracy. Życie to ciągłe kompromisy. Trzeba znaleźć balans, nie można się w niczym zatracić. Mam wrażenie, że kobiety, które rezygnują z życia zawodowego, po jakimś czasie żałują tego. Trzeba zachować we wszystkim umiar" - tłumaczyła Socha w rozmowie z "Faktem".
Ta decyzja zszokowała jej wielbicieli, którzy zaczęli zastanawiać się, jak twórcy rozwiążą problem usunięcia tak ciekawej postaci z serialu. Wielu podejrzewało, że zakończy się to jak zwykle, czyli śmiercią. Mogą jednak odetchnąć z ulgą, bo okazuje się, że Socha jednak nie ucieka na zawsze.
Aktorka nie ukrywa jednak, że porwanie się na taką decyzję nie przyszło jej z łatwością. Musiała zastanowić się nad tym, czy będzie zadowolona z tej decyzji i czy naprawdę jest gotowa powiedzieć sobie "Dość".
"Dla mnie było to bardzo trudne i długo się wahałam, bo byłam bardzo zżyta z produkcją, z aktorami. Poczułam jednak, że muszę zacząć robić coś innego i potrzebuję więcej przestrzeni na życie rodzinne. Musiałam z czegoś zrezygnować, żeby zachować życiowy balans. Nie można mieć wszystkiego" - mówiła Socha.
Ostatecznie troska o najbliższych zwyciężyła. Niemniej jednak "wyjście awaryjne", które wybrała Socha może wiązać się z opiniami specjalistów. Ci byli zdania, że przez zaprzepaszczenie aktorstwa Gosia nie tylko straci fanów, ale także wiarygodność. Te cechy liczą się zaś dla firm szukających ambasadorów swoich produktów. Istniała bowiem obawa, że Socha zacznie kojarzyć się tylko z... byciem żywą reklamą wszystkiego, co podsuną jej pod nos.
"Małgorzata Socha jeszcze nie może pozwolić sobie na to, by jak Marek Kondrat żyć z reklamy. Jest dużo młodsza i nie ma jeszcze takiej pozycji. Poza tym nie może być znana tylko z grania w reklamach. Jeśli przestanie grać w serialach, w końcu zniknie też i z reklam" - mówił "Super Expressowi" dr Wojciech Szalkiewicz.
Wygląda na to, ze gwiazda wzięła sobie do serca te opinie. A jak wy sądzicie?
Zobacz też:
Małgorzata Socha pokazała twarze dzieci! "Córcia w środku istna mama"
Małgorzata Socha ma powód do radości! "Powiedziałam stanowczo: chcę być twoją żoną"
Małgorzata Socha świętuje urodziny córki. Taki tort to marzenie!