Sokołowska nie chce, aby syn poszedł w jej ślady. "Niewdzięczny zawód dla faceta"
Anita Sokołowska udzieliła ostatnio wywiadu, w którym wyznała, jak godzi życie zawodowe z rolą matki. Aktorka zaskakująco przyznała, że nie chciałaby, aby jej syn w przyszłości poszedł w aktorstwo. Ujawniła przy okazji, na co przeznaczyła wygraną w "Tańcu z gwiazdami".
Anita Sokołowska to nie tylko spełniona aktorka, ale mama syna Antoniego. Owoc związku z reżyserem Bartoszem Frąckowiakiem urodził się w 2013 roku i jest oczkiem w głowie Sokołowskiej. Aktorka niedawno udzieliła wywiadu dla Plejady, w którym przyznała, że nie chciałaby, aby zawodowo poszedł w jej ślady.
Sokołowska przyznała, że jej syn póki co nie przejawia artystycznych skłonności. "Lubi się wydurniać i jest w tym bardzo śmieszny" - powiedziała. Na pytanie, czy chciałaby, aby w przyszłości został aktorem, odpowiedziała stanowczo:
"Nie. Uważam, że dla faceta to bardzo niewdzięczny zawód".
Według aktorki kobiety w teatrach mają łatwiej. Mimo tego Sokołowska nie byłaby przeciwna temu, aby jej syn działał w branży artystycznej.
"Nam jest łatwiej! Ról dla kobiet w teatrze jest więcej. Malowanie się, pokazywanie, prezentowanie, uzależnianie pracy od tego, czy się komuś spodobasz, czy nie. Myślę, że dla faceta świadomość, że nie on sam decyduje o punkcie, w którym jest, tylko warunki zewnętrzne stanowią o jego pracy, może być trudne. Oczywiście, chciałabym, żeby działał w przestrzeni artystycznej, bardzo bym chciała, ale żeby jeszcze coś więcej za tym szło, żeby miał wybór" - wyjawiła.
Jak aktorka godzi bycie mamą z zajętościami zawodowymi? Stara się układać swój harmonogram w taki sposób, aby późne popołudnia i wieczory mieć zarezerwowane dla syna.
"Patrzę na mojego syna i uważam, że jest fajnym chłopakiem, szczęśliwym, to znaczy, że jakoś godzę. Podstawową oczywiście sytuacją jest grafik. Dopasowuję go siebie do grafiku syna. Większość rzeczy ustawiam do godz. 16.00 po to, żeby już potem być z nim. Wiem, że to jest ten moment, że moja praca potem przyniesie efekty. Teraz częściej zapraszam znajomych o 21.00 do mnie, żeby móc posiedzieć, jak Antoś już sobie idzie spać" - przyznała.
Aktorka w wywiadzie wyjawiła, co zrobiła z wygraną za udział w "Tańcu z gwiazdami". Sokołowska nie chciała materialnej rzeczy, a zdecydowała się ruszyć w wymarzoną podróż.
"Przekazałam na spełnienie marzeń. Podróżowałam po Japonii. Podróże nie są tanie, jak się je samemu organizuje. Z tym odpoczynkiem to bym nie przesadzała, bo jednak jak podróżujesz z plecakiem, to wracasz i marzysz o tym, żeby teraz wyjechać na wakacje poleżeć" - powiedziała.
Czytaj też:
Anita Sokołowska nie pojawiła się na finale "Tzg". Wiadomo, co się stało