Sonia Bohosiewicz ze wzruszeniem pożegnała Janusza Majewskiego. Aż łza się w oku kręci
Sonia Bohosiewicz i jej były teść - Janusz Majewski, byli sobie bardzo bliscy. Niestety, słynny reżyser, twórca m.in. wybitnych "Zaklętych rewirów", zmarł 10 stycznia 2024 roku w wieku 92 lat. Aktorka udostępniła już wzruszające słowa pożegnania...
Sonia Bohosiewicz nie należy do osób, które trzymają urazę. Choć życie u boku Pawła Majewskiego nie okazało się spełnieniem jej marzeń i małżeństwo się rozpadło, Sonia nie zmieniła zdania o byłym teściu Januszu Majewskim. Aktorka czułymi słowami pożegnała zmarłego na Instagramie.
"I nagle stało się nieznośnie pusto" - napisała pod zdjęciem artysty.
Obserwatorzy aktorki również zwracają uwagę na wyjątkowe talenty mężczyzny. Podkreślają m.in., że stworzył wiele wybitnych dzieł:
- "Bardzo mi przykro Soniu. Był wybitny w swoim fachu. Ściskam Was mocno";
- "Bardzo lubiłam Pana Janusza Majewskiego z jego filmów najbardziej lubię,,c.k dezerterzy ", ,,złoto dezerterów " I serial ,,królowa Bona ";
- "Zapisał się na zawsze tak jak kadry wielu filmów i żyje w naszej pamięci. Ściskam rodzinę" - czytamy w komentarzach na jej Instagramie.
Janusz Majewski niewątpliwie był mężczyzną wyjątkowym. Zwracali na to uwagę zarówno jego fani, jak i bliscy. Jak sam tłumaczył w wywiadzie dla "Magazynu Filmowego" SFP w 2016 roku, swoją rozpoznawalność zawdzięcza m.in. temu, że nigdy nie chciał dać się zaszufladkować jako artysta:
"Zawsze starałem się uciekać przed zaszufladkowaniem. Nie chciałem stać się specjalistą od jakiegoś gatunku, wolałem szukać czegoś nowego, pokonywać kolejne przeszkody. Zawsze starałem się robić jak najlepsze kino. Fascynowała mnie zawsze sama jego istota jako spektaklu obrazu, ale i dźwięku, spektaklu, który jest stopem wielu elementów - literatury, aktorstwa, sztuk plastycznych etc. Kino jako konglomerat wielu sztuk".
Co ciekawe, wielu uważa, że to właśnie teść wyswatał syna ze znaną aktorką. Bohosiewicz poznała przyszłego teścia długo przed tym, jak na jej drodze stanął Paweł Majewski.
Jak do tego doszło? Kiedy w 2007 roku brała udział w próbach do spektaklu "Pozory mylą" w reżyserii Janusza Majewskiego, bywała częstym gościem w domu jego i żony, słynnej fotografki, Zofii Nasierowskiej. Jak potem wspominał reżyser:
"Graliśmy akurat scenę, w której Sonia parodiowała taniec na rurze. Mój syn myślał, że już skończyliśmy zdjęcia i wpadł odebrać klucze. Potem się okazało, że Sonia już w tym mieszkaniu została" - mówił w wywiadzie cytowanym w 2022 roku przez magazyn "Viva!".
Na ten moment nie podano szczegółów związanych z ostatnim pożegnaniem reżysera.
Czytaj też:
Sonia Bohosiewicz w żałobie. Kondolencje spływają z całej Polski
Bohosiewicz przerywa milczenie na temat rozwodu. Mówi o bolesnym rozstaniu
Maja Bohosiewicz wprost o Sonii. Wyznała prawdę w jej urodziny