Reklama
Reklama

Sparaliżowany Michał Figurski zapowiada swój wielki powrót do mediów!

Michał Figurski (42 l.), choć nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności, już zapowiada powrót do pracy.

Michał Figurski (42 l.), choć nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności, już zapowiada powrót do pracy.

Życie znanego z ciętego języka dziennikarza wywróciło się do góry nogami we wrześniu ub.r., kiedy wskutek niedostatecznie leczonej cukrzycy doznał wylewu. Lekarze przez dwa tygodnie walczyli o jego życie.

Dziennikarz odzyskał świadomość. Obecnie ma problemy z poruszaniem się - jedna strona ciała nadal jest porażona, ale przy wsparciu nowej partnerki, Jagny, 42-latek intensywnie ćwiczy w Centrum Kompleksowej Rehabilitacji w Warszawie pod okiem najlepszych specjalistów.

By zrobić jeden krok, potrzebuje tygodni pracy nad sobą, która przynosi znikome efekty.

Reklama

"To się wszystko musiało po coś stać. Popełniałem mnóstwo grzechów i błędów, teraz będę musiał to naprawić. Nabrałem gigantycznego dystansu do wielu kwestii, takich jak praca czy pieniądze, które wydawały się być absolutnie najważniejszą składową mojej egzystencji" - wyznał w ostatnim wywiadzie, dodając, że choroba jest dla niego "lekcją pokory".

Choć jego stan zdrowia jest wciąż daleki od doskonałości, dziennikarz nie zamierza wieść życia rencisty - niebawem wraca do pracy w telewizji Polsat News 2, gdzie nadal emitowany jest jego autorski program "WidziMiSię".

"Wiem, że w Polsacie na mnie czekają, rozmawiałem z nimi. Umówiłem się, że w maju nakręcimy nowe odcinki" - zdradza Michał Figurski. "Myślę, że wtedy będę na tyle w formie, by to zrobić".

Powoli wraca też do pracy w radiu. "Od jakiegoś czasu przyjeżdża do mnie ekipa i przygotowujemy krótkie wejścia, zapowiedzi, które są potem emitowane na antenie" - dodaje dziennikarz.

Słychać głosy, że Figurski musi wrócić do pracy z powodu kłopotów finansowych: rehabilitacja wszak jest kosztowna. Niedawno Michał sprzedał m.in. swój ukochany motor.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Michał Figurski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy