Spelling wypiera się anoreksji
Amerykańska aktorka Tori Spelling wie, że jej niezwykle szczupła sylwetka jest obiektem wielu plotek, dlatego postanowiła publicznie wypowiedzieć się na temat spekulacji, jakoby cierpiała na anoreksję.
"O mój Boże, nie jestem anorektyczką" - powiedziała Spelling w wywiadzie dla portalu People.com. "Zdaję sobie sprawę z tego, że na zdjęciach wyglądam chudo. Wiem to" - dodała.
35-letnia gwiazda kultowego serialu "Beverly Hills 90210" i matka dwójki dzieci wyznała także, że od czasu narodzin swojej córki Stelli w ubiegłym roku schudła około 20 kilogramów.
"Oczywiście, nie chcę dalej chudnąć" - powiedziała. "Ale ludzie nie widzieli mnie od ponad dwóch lat w innym stanie niż w ciąży. Jem zdrowo, prowadzę po prostu szalony tryb życia" - wyjaśniła.
Rzeczywiście, gwiazda wydała ostatnio swoją drugą książkę "Mommywood", od jakiegoś czasu bierze udział w zdjęciach do nowej wersji serialu "Beverly Hills 90210" i jednocześnie występuje w czwartej już serii swojego reality show "Tori & Dean: Home Sweet Hollywood" razem ze swoim mężem Deanem McDermottem oraz dwojgiem ich dzieci: 2-letnim Liamem i 10-miesięczną Stellą. Spelling wkrótce zacznie też promocję zaprojektowanej przez nią kolekcji biżuterii oraz ubranek dla dzieci.
"Jestem bardzo szczęśliwa, że mam tyle pracy, ale zgadzam się, że powinnam trochę zwolnić tempa" - powiedziała Spelling o swoim napiętym grafiku. "Muszę przyznać, że często nie mam czasu, żeby usiąść i zjeść zrównoważony posiłek. Zwykle kończę to, czego nie dojadły moje dzieci" - przyznała.
Aktorka zapewniła jednak: "Chciałabym być wzorem dla mojej córki. Ostatnią rzeczą, jaką chciałabym jej wpoić, jest to, że bycie zbyt chudą jest w porządku, że zaburzenia łaknienia to nic złego, bo mieszkamy w Hollywood. Mam dwoje dzieci, dla których muszę być zdrowa, bo one potrzebują mamy".