"Śpiewam dla pieniędzy"
Plotki
41-letniego Stachursky'ego czekają pracowite wakacje - zamierza koncertować przez cały lipiec i sierpień.
W rozmowie z "Faktem" Stachursky mówi: "Nie będę miał urlopu w tym roku. Będę łoił kapuchę na koncertach." Według gazety, tylko w lipcu zarobi on 400 tysięcy złotych! Każdy koncert piosenkarza kosztuje bowiem 40 tysięcy.
"Tworzę muzykę, która podoba się wielu ludziom, a przy okazji nieźle zarabiam. Nigdy nie ukrywałem, że robię to dla pieniędzy" - mówi wprost.
Podoba nam się taka postawa - nie udaje przynajmniej, że jest artystą.