Spór o nagrobek Ewy Demarczyk. Rodzina gwiazdy odpowiada na krytyczne słowa wieloletniego partnera
Wokół nowego grobu Ewy Demarczyk, znajdującego się na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, powstało wiele zamieszania. Delikatnie mówiąc: jego projekt wielu osobom nie przypadł do gustu. Nawet wieloletni partner artystki dosadnie opisał go jako "zawstydzającą pomyłkę". Rodzina wokalistki postanowiła skomentować jego zachowanie. Zrobiło się nieprzyjemnie?
Paweł Rynkiewicz, wieloletni partner Ewy Demarczyk, w swoim wpisie w social mediach nie wstrzymał się przed krytyką skierowaną w stronę dzieła artysty Krzysztofa M. Bednarskiego. Projekt nowego nagrobku dla Ewy zleciła mu siostra artystki — Lucyna. Także ona odpowiadała za zbiórkę pieniędzy.
"PASTYLKA... Wyjątkowo samochwalcze dwumetrowe koło. Ze wpisanym w swój okrąg elementem pielęgniarskiego czepka. Zimny zestaw bieli, szarości i czerni. [...] Skąd ten chłód pomnika, gdy dotyczyć miał przecież Artystki tak wrażliwej i szczególnie wiarygodnie przekazującej, najgłębsze człowiecze emocje" - napisał partner gwiazdy, a wielu obserwatorów się z nim zgodziło.
Mężczyzna w swoim wpisie zwrócił uwagę, że nie miał nic wspólnego z projektem, ponieważ został "odsunięty" od podejmowania decyzji.
W internecie powstała zagorzała dyskusja na temat tego, jak wygląda pomnik. Głos zabrali także najwierniejsi fani — wzburzeni sytuacją nie mniej niż członkowie rodziny oraz ukochane osoby z otoczenia wielkiej gwiazdy.
"Coś okropnego. To coś nie ma nic wspólnego z Ewą Demarczyk. W niczym nie nawiązuje do tego, co robiła... Przykre i smutne..." - pisali.
Szwagier Ewy Demarczyk postanowił dosadnie skomentować krytykę skierowaną w stronę nagrobku wielkiej artystki. Powiedział "Faktowi", że Paweł Rynkiewicz... nie zna się na sztuce.
"Rynkiewiczowi się mogą różne rzeczy nie podobać. Takie ma pojęcie o sztuce i takie ma pojęcie o tym, jak powinna rzeźba wyglądać. Że pomnik duży, okazały? Gdyby Ewa była skromna, to by nie była Ewą Demarczyk, przepraszam bardzo. Sztuka pozostanie, my umrzemy. Ten pomnik pozostanie i sztuka będzie trwać" - powiedział "Faktowi" odrobinę wzburzony Leszek Staśto.
Ewa Demarczyk odeszła 14 sierpnia 2020 roku - w swoim mieszkaniu w Krakowie. Piosenkarska miała 80 lat. Zmarła niedługo przez planowanym ślubem z wieloletnim partnerem Pawłem Rynkiewiczem. Para była związana ze sobą od 1981 roku. Wspólnie mieszkali w Wieliczce.
Jej kariera rozpoczęła się od kabaretu Cyrulik. Zygmunt Konieczny dowiedział się o niej od Przemka Dyakowskiego, który grał na saksofonie w jego zespole w Piwnicy pod Baranami. Kompozytor uznał, że warto sprawdzić, kim jest Ewa Demarczyk. Razem z Piotrem Skrzyneckim poszli do Cyrulika i... zakochali się w głosie 21-latki.
Ze względu na zbliżającą się trzecią rocznicę śmierci, wielu fanów ma nadzieję, że spory zostaną odłożone na bok, by niezależnie od tego, czy pomnik się podoba, czy nie - skupić się na wspominaniu talentu Ewy i jej charyzmatycznej osobowości.
Czytaj też:
Majątek Ewy Demarczyk dostał się w niepowołane ręce. "To byłoby dla niej zawstydzające"
Ewa Demarczyk: Nie znosiła mówić o sobie. To dlatego nie zrobiła światowej kariery?