Reklama
Reklama

Spore zmiany w domu Jarka Bieniuka. Zaskakujący ruch mamy piłkarza!

Jak dowiedziało się "Na Żywo", jest szansa na przełom w relacji Jarka Bieniuka (41 l.) z Martyną Gliwińską (27 l.). Wszystko zaczęło się od niespodziewanej i dość radykalnej decyzji mamy sportowca...

"Nie jesteśmy rodziną" – tak jeszcze kilka tygodni temu reagowała na zaczepki internautów Martyna Gliwińska, pytana o relacje z Jarkiem Bieniukiem, który nie zabrał jej na zagraniczne wakacje.

W tym czasie, kiedy on wypoczywał ze swoimi dziećmi i przyjaciółmi, ona sprzedawała w internecie używane ubranka po ich synku Kaziku i rozkręcała swoją firmę zajmującą się projektowaniem wnętrz. 

Szczere wyznanie Martyny musiało jednak dać do myślenia byłemu piłkarzowi, bo jak dowiedziało się „Na żywo”, właśnie rozpoczął nowy etap w życiu...

Reklama

Chce naprawić swój błąd

Wszystko zaczęło się od decyzji pani Lidii, mamy byłego sportowca, która postanowiła, że dla dobra syna wyprowadzi się z jego domu.

Wierzy, że w ten sposób młodzi szybciej się dogadają i po dawnych nieporozumieniach między nimi nie zostanie nawet ślad. 

Jarek nie chce tracić kontaktu z mamą.

"Umówił się z nią, że może tak często odwiedzać wnuki, jak tylko będzie mieć na to ochotę" – zdradza źródło tygodnika.

Taka sytuacja stwarza dodatkowe pole manewru dla Martyny i jej półrocznego maluszka. 

Dziewczyna może teraz swobodnie bywać w domu ojca swojego synka, bo wcześniej wyraźnie czuła, że pani Lidia jej nie akceptuje. 

Problemy powstały, gdy dowiedziała się, że projektantka nosi pod sercem dziecko sportowca.

"Jestem w ciąży z Jarkiem Bieniukiem. Nie znaczy jednak, że wspólnie będziemy rodzicami, ponieważ Jarek uznał to za problem. Jest teraz szantażowany przez swoją matkę, która, bardzo delikatnie mówiąc, nie wyraziła aprobaty dla mojego stanu" – żaliła się tygodnikowi Martyna.

Bieniuk najwyraźniej zdał sobie sprawę, że popełnił błąd. Teraz wszystko wskazuje na to, że po wakacjach rozpoczął przymiarki do wspólnego mieszkania z Martyną, która nie ma do niego daleko – jej dom stoi po przeciwnej stronie ulicy.

"Coraz częściej zajmuje się Kaziem i zabiera go do siebie, a Martyna w tym czasie może pracować nad nowymi projektami wnętrz. Kto wie, czy wkrótce nie przeprowadzi w domu Jarka generalnego remontu i definitywnie zamknie tym smutne wspomnienia z przeszłości..." - czytamy w tygodniku.

***

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy