Spotyka się z Delągiem i ubiera Pierwszą Damę. Nie na wszystko może sobie pozwolić
Dorota Goldpoint od siedmiu lat współpracuje z Agatą Dudą. Projektantka odpowiada za jej garderobę. Z tego powodu spotyka się często z krytyką. Jednak to nie ona decyduje o ubraniach Pierwszej Damy. Stylistka wyjaśniła, na co może sobie pozwolić.
Dorota Goldpoint w branży modowej jest znana od dawna. Jest jedną z ulubionych projektantek gwiazd i uchodzi w świecie show biznesu za znawczynię mody i stylu. T dla Ireny Santor czy Grażyny Szapołowskiej. W projektach organizowanych przez firmę projektantki brały udział takie sławy jak Tomasz Oświeciński, Karol Strasburger czy Bogusław Linda.
O Dorocie Goldpoint zrobiło się głośno, gdy do mediów dostała się informacja, że projektantka spotyka się ze znanym aktorem, który już złamał nie jedno serce. Kreatorkę mody przyłapano z Pawłem Delągiem. Przypomnijmy, że gwiazdor filmowy, grający ostatnio w "Barwach szczęścia", był w związku chociażby z Patrycją Markowską czy Dominiką Kulczyk.
Para nigdy nie potwierdziła plotek o swoim związku. Goldpoint zapytana o częste spotkania z aktorem napomknęła jedynie o współpracy.
"Mamy plany współpracy z Pawłem, w trochę innym obszarze. Na razie nie chciałabym o tym mówić, bo jest jakaś koncepcja, nad którą pracujemy. Na pewno zobaczycie jeszcze Pawła przy moim boku, przy różnych ciekawych projektach" - wyjaśniała projektantka dla JastrząbPost.
Najcenniejszą klientką Doroty Goldpoint jest Agata Duda. Głównie z uwagi na prestiż, z jakim wiąże się ubieranie Pierwszej Damy. Projektantka już od 7 lat współpracuje żoną prezydenta. Ubiera ją na różnego rodzaju okazje i oficjalne wizyty. Niestety nie wszystkim te kreacje się podobają, a na Dorotę Golpoint spływa fala krytyki. W najnowszym wywiadzie projektantka wyjaśniła, że proponowane przez nią stroje muszą odpowiadać pewnym wymogom i zasadom.
"Ważne są okoliczności, charakter uroczystości, ranga protokolarna, a także pora dnia. Kreacje muszą być harmonijne, jeśli chodzi o kolor, fason, rodzaj tkaniny i porę roku" - przekonuje kreatorka mody w rozmowie z Super Expresem.
Goldpoint podkreśla, że zawsze ostatnie słowo ma Agata Duda i to jej zdanie się liczy.
"Jestem już przyzwyczajona do różnorodnych komentarzy. Zaskakuje mnie raczej ignorancja i niewiedza, natomiast mam świadomość tego, że niewielu projektantów współpracowało z Pierwszymi Damami i zwyczajnie nie pochylili się nad obowiązującymi zasadami" - mówi projektantka.
"Klientki, które ubierają się w tworzone przeze mnie ubrania, nie gonią za mainstreamowymi trendami, poszukują raczej eleganckiej klasyki, w której wyglądają bardzo kobieco i nowocześnie. Są to zwykle aktywne kobiety: lekarki, prawniczki, właścicielki własnych biznesów lub na wysokich stanowiskach menedżerki. Mam również wśród swoich klientek młode kobiety, dla których tworzę indywidualne projekty nieco bardziej ekstrawaganckie, w których występują przezroczystości, wysokie pęknięcia odsłaniające nogi, czy odsłaniające plecy wycięcia. Ale na takie ekstrawagancje Pierwsza Dama nie może sobie pozwolić" - podsumowuje Dorota Goldpoint.
Zobacz też:
Paweł Deląg został... dziadkiem! Posypały się liczne gratulacje!
