Sprawa Iwony Wieczorek rozwiązana? Janusz Szostak wydaje nową książkę o zaginięciu gdańszczanki
Czyżby szykował się przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek? Tak może uważać Janusz Szostak, który napisał swoją drugą książkę na temat zniknięcia gdańszczanki. Przekonuje, że dotarł do nowych ustaleń i że "wkrótce nadejdzie tornado, którego boją się nie tylko sprawcy". Tytuł publikacji sugeruje, że Iwona padła ofiarą mordu.
Zaginięcie Iwony Wieczorek pozostaje jedną z najgłośniejszych i najbardziej tajemniczych spraw w Polsce. W lipcu minęło 11 lat od zniknięcia gdańszczanki. Tuż przed tym dziewczyna miała pokłócić się ze znajomymi, z którymi bawiła się w klubie w Sopocie. Zdecydowała, że wróci do domu sama, na piechotę. Jej ślad urywa się nieopodal jednego z wejść na plażę.
Przez lata narosły teorie wokół tego, co naprawdę stało się z Iwoną. Przedstawiane były różne scenariusze zdarzeń, lecz faktem jest, że do teraz nie wiadomo, jaka jest prawda.
Niedawno o wypowiedź poproszono Krzysztofa Jackowskiego. Jasnowidz z Człuchowa swego czasu mocno angażował się w sprawę Iwony, lecz teraz nie za bardzo chce o niej mówić.
Głos zabrał z kolei Janusz Szostak, dziennikarz śledczy. Mocno skrytykował działania prokuratury, która niecałe dwa miesiące temu zorganizowała eksperyment procesowy w Trójmieście. Miał on pomóc w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, co przydarzyło się Wieczorek.
Szostak tak bardzo zaangażował się w sprawę Iwony, że wydał nawet książkę, w której zrelacjonował efekty swojego śledztwa. Zapoznał się z aktami, przeanalizował zeznania, dotarł do świadków. Natomiast chyba ciągle mu mało i teraz wypuszcza na rynek kolejną publikację poświęconą Wieczorek.
Nową książkę zatytułował: "Kto zabił Iwonę Wieczorek?". Twierdzi, że pokaże w niej zupełnie inne oblicze sprawy.
Czego konkretnie można się spodziewać?
Mówi, że podczas badania przypadku zaginionej Iwony w pewnym momencie dochodzi do ściany. I że "jest pewien opór nawet ze strony śledczych", którzy "idą w taką stronę, gdzie nie znajdą prawdy". Co więcej, zdaniem dziennikarza to celowe działanie!
Sceptycznie do nowej książki Szostaka odnosi się mama zaginionej. Sądzi, że dziennikarz "robi sobie etat" na tragedii jej rodziny.