Sprytny plan Harry’ego okazał się klapą. Król Karol III nigdy mu nie wybaczy
Niespełna 4 lata po „Megxicie” wśród ekspertów królewskich przeważa opinia, że decyzja Harry’ego (39 l.) mogła być pewnego rodzaju blefem. Jednak, jak tłumaczy autor wielu książek o rodzinie królewskiej, książę przeszarżował i został na lodzie. Układ sił całkowicie się odwrócił i teraz to on zabiega o pojednanie z rodziną
Książę Harry w biograficznej książce opisał swoją wersję skomplikowanych relacji, jakie łączyły go z rodziną. Żale i pretensje pod adresem bliskich wylał także w serialu dokumentalnym Netfliksa oraz wywiadzie, który z nim i Meghan Markle przeprowadziła Oprah Winfrey.
Jak twierdzi królewski biograf, Tom Quinn, było to ze strony księcia zaproszenie do przeprosin, które, jego zdaniem, są mu winni najbliżsi krewni. Wygląda jednak na to, że młodszy syn króla bardzo się przeliczył.
Ekspert ds. rodziny królewskiej, autor licznych książek na temat brytyjskiej monarchii, Tom Quinn nie pozostawia złudzeń w rozmowie z „The Mirror”.
Jego zdaniem, Harry chciał swoim wyjazdem i wyznaniami przyprzeć ojca do muru i zmusić do publicznych przeprosin oraz sowitego zadośćuczynienia za doznane straty emocjonalne. Jednak przesadził i w ferworze naświetlania swoich krzywd przedstawił się jako rozpieszczone, oderwane od rzeczywistości książątko, które ma pretensje do całego świata o to, że pojawiło się na świecie w złej kolejności.
Nawet tytuł książki Harry’ego do tego nawiązuje. W rezultacie, zamiast jemu, większość świata zaczęła współczuć jego tacie.
Jak twierdzi Quinn, po 3 i pół roku, które upłynęły od „Megxitu” ojciec i syn są sobie dalsi niż kiedykolwiek. Zdaniem królewskiego eksperta, jedyne myśli, jakie król Karol III poświęca młodszemu synowi i jego rodzinie, dotyczą obaw związanych z ewentualną publikacją wspomnień Meghan Markle.
Podobno, chociaż doradcy wytrwale wybijają jej to z głowy, wciąż marzy o opowiedzeniu ze szczegółami historii sukienek dla dziewczynek sypiących kwiatki na jej ślubie z Harrym. Meghan uważa ponoć, że 6 lat wałkowania tematu to stanowczo za mało.
Krążą też spekulacje, że Harry mógłby dołożyć coś od siebie, bo po publikacji książki „Spare” żalił się, że wydawca kazał mu sporo powycinać.
Jak tłumaczy Quinn, w obecnej sytuacji nawet nawiązanie rozmów na temat ewentualnego pojednania mija się z sensem. Obie strony bowiem uważają, że powinna przeprosić ta druga. Jak tłumaczy królewski ekspert w rozmowie z „The Mirror”:
„Pomimo całej krytyki, która na niego spadła, Harry zawsze zakładał, że kto, jak kto, ale ojciec zawsze mu wybaczy. Uważał, że Karol III jest mu to winien za wszystkie krzywdy, które, zdaniem syna, mu wyrządził. Rzeczywiście, król na temat młodszego syna wypowiada się życzliwie lub wcale, ale prywatnie jest na niego wściekły. Do tego stopnia, że przestał odbierać telefony od Harry’ego”.
Zobacz też:
U Harry’ego i Meghan nigdy nie było tak źle. Królewski ekspert ujawnia
Na 40. urodziny książę Harry dostanie imponujący "prezent". Brat źle to znosi...
Ruch Meghan może rozbić bank. Padają niebotyczne kwoty