Sprzedała cały dobytek i wyleciała do Stanów. Tam trafiła na gwiazdora
Katarzyna Sowińska była kiedyś jedną z najpopularniejszych celebrytek w Polsce. Mówiono, że jest nie tylko piękna, ale też wszechstronnie uzdolniona. To, że potrafi śpiewać, udowodniła w polsatowskim show „Jak oni śpiewają”, a że ma też smykałkę do aktorstwa, pokazała, grając w kilku serialach. Była u szczytu sławy, gdy zdecydowała się polecieć za ocean, ale okazało się, że w Hollywood nie ma dla niej miejsca, więc po kilku latach wróciła. Jak obecnie wygląda jej życie?
Katarzyna Sowińska nigdy nie kryła, że już jako mała dziewczynka marzyła o karierze aktorki. W dzieciństwie uczęszczała do kółka teatralnego w rodzinnym Wałbrzychu. W 2006 roku trafiła do Teatru Buffo oraz zagrała swą pierwszą rolę filmową. Wkrótce po premierze komedii "Polisz kicz projekt... kontratakuje!" dostała propozycję występu m.in. w "Królach przedmieścia", a potem dołączyła do obsady "BrzydUli" - rola piosenkarki Mirabelli przyniosła jej ogromną popularność i kolejne oferty.
Zanim zdecydowała się wyruszyć na podbój Hollywood, zagrała m.in. w "Tancerzach", "Samym życiu" i serialu Polsatu "Tylko miłość". Wystąpiła też w show "Jak oni śpiewają" i programie "Ranking gwiazd".
Głośno było o Kasi także z powodu jej licznych "romansów". Widywano ją z Kubą Wojewódzkim i Kubą Wesołowskim, przyłapano na randce z Nergalem, przez pewien czas kojarzono z Łukaszem Płoszajskim. Jej jednak wcale nie zależało na "tabloidowej" popularności.
Pewnego dnia spakowała walizki i poleciała do Ameryki...
Tuż przed wyjazdem do Hollywood Katarzyna postanowiła zdawać do warszawskiej Akademii Teatralnej, ale okazało się, że jest... za stara.
"Studiowanie aktorstwa w Polsce jest ograniczone wiekowo. W Stanach ludzie mogą całe życie szkolić swój warsztat aktorski. Na szkołę teatralną w Polsce było już dla mnie niestety za późno, więc postanowiłam polecieć do Los Angeles" - opowiadała "Gali".
"Podjęłam szybką decyzję. Sprzedałam mieszkanie, samochód, wzięłam oszczędności i wyjechałam" - dodała.
W Hollywood Kasia zamierzała spędzić tylko dwa lata. Bez problemu dostała się do Haward Fine Acting Studio, później uczyła się w Margie Haber Studio.
Już miała wracać, gdy niespodziewanie zainteresował się nią latynoski gwiazdor - Luis Miguel, który sprzedał ponad 140 milionów płyt. Zaproponował pięknej Polce współpracę.
Koncertowali razem przez wiele miesięcy - m.in. w Peru, Argentynie, Kolumbii i Wenezueli, przemierzyli całe Stany Zjednoczone. Tylko w Las Vegas zagrali 237 koncertów...
Kasia jednak nie chciała zrezygnować ze swych marzeń o aktorstwie.
"Mogłam śpiewać z Luisem jeszcze przez kilka lat, ale wtedy nie miałabym czasu, żeby grać w filmach i serialach" - powiedziała w cytowanym wyżej wywiadzie.
Niestety, podczas castingów, w których brała udział, okazywało się, że niemal zawsze jest ktoś lepszy od niej. Żartowała, że Hollywood nie jest chyba na nią gotowe.
"Przeszłam do finałowego etapu castingów do produkcji telewizyjnych »Spartakus« i »NCIS«, brałam udział w zdjęciach próbnych do jednego z filmów o Jamesie Bondzie oraz do roli w serialu »Luck«, którą ostatecznie zagrała Weronika Rosati" - wspominała w wywiadzie dla "Plejady".
W końcu - po sześciu latach spędzonych za oceanem - Katarzyna Sowińska zdecydowała się wrócić do Polski. Uznała po prostu, że tu ma większe szanse na granie ciekawych ról.
"Wydaje mi się, że jestem dopiero na początku mojej zawodowej drogi w Polsce. Na nowo, ze świadomością, dojrzałością i doświadczeniem, mogę stanąć w blokach startowych i stawić czoła wyzwaniom, które stoją przede mną, nie popełniając już błędów z przeszłości" - powiedziała po powrocie z Los Angeles w rozmowie z "Plejadą".
W Polsce, jak się okazało, nie zapomniano o Katarzynie. Niemal z marszu dostała rolę w "Pierwszej miłości" i... etat w stołecznym Teatrze Komedia. Dołączyła też do obsady seriali "W rytmie serca" i "Barwy szczęścia".
42-letnia Kasia Sowińska wciąż wierzy, że najpiękniejsze lata ma przed sobą. Gra obecnie w kilku spektaklach, chodzi na castingi, niedawno wystąpiła w słynnej "Pokusie", nagrywa audiobooki i prowadzi eventy.
Dziś Katarzyna pilnie strzeże prywatności, nie chwali się nią w wywiadach ani w mediach społecznościowych. Pytana o sprawy sercowe, mówi krótko, że jest szczęśliwa.
Źródła:
1. Wywiady z K. Sowińską: "Plejada" (lipiec 2016), "Gala" (2015).
2. Artykuł "Była stałą bywalczynią czerwonych dywanów...", viva.pl, grudzień 2021.
3. Materiały własne AIM.
Zobacz też:
Katarzyna Sowińska prosi o pomoc