Reklama
Reklama

Stalińska "zatruła życie" Janachowskiej

Tuż po zakończeniu 12. edycji "Tańca z gwiazdami" na jaw wychodzi jeden z największych konfliktów w show. Dorota Stalińska doprowadziła podobno Izę Janachowską, taneczną partnerkę jej syna, na skraj załamania nerwowego.

Jak już wiemy, Pawłowi Stalińskiemu (21 l.) i Izie Janachowskiej (24 l.) nie udało się wygrać 12. edycji "Tańca z gwiazdami". Mimo to dla tancerki największą nagrodą był chyba koniec treningów z modelem.

"Super Express" dowiedział się, że Janachowska była obiektem ataków Doroty Stalińskiej, mamy Pawła.

"W zasadzie nie było treningu, żeby nie stała nad Izą i Pawłem i ich nie pilnowała. Ale to jeszcze nic. Strasznie wyżywała się na Izie. Non stop na nią krzyczała, że ma się wziąć bardziej do roboty, bo Paweł ma wygrać ten program" - zdradza osoba związana z programem.

Reklama

Według informatora gazety, tancerka każdego dnia modliła się, by odpaść wcześniej z show. "Ta kobieta zatruła jej życie" - dodaje pracownik TVN.

Stalińska zachowywała się, jakby bardziej niż Pawłowi zależało jej na wygranej. Przed każdym odcinkiem rozmawiała z reżyserem na temat oprawy występu syna, a winę za wszystkie niedociągnięcia zwalała na Izę, która "nie stara się".

"Jak Paweł odpadnie, to cała wina i tak na nią spadnie." - mówi informator "Super Expressu". Jak wiemy, Staliński nie wygrał finału. Boimy się myśleć, co działo się za kulisami.

Tancerka nie chciała wypowiadać się na temat matki swojego partnera. Powiedziała tylko, że nigdy nie było i nigdy nie będzie między nimi żadnej więzi.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy