Stan Borysewicza jest dobry
Jan Borysewicz (55 l.) w miniony weekend trafił do szpitala z urazem żeber i twarzy, po tym, jak stracił kontrolę nad prowadzonym quadem. Wszystko wyglądało poważnie. Na szczęście gitarzysta czuje się już dobrze.
- Pan Borysewicz został przyjęty do szpitala po urazie. Jego stan jest dobry. Jest wydolny krążeniowo i oddechowo. Jest przytomny. Nie przechodził żadnej operacji. Rokowania są dobre - powiedział "Super Expressowi" ppłk dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, rzecznik Szpitala Wojskowego przy ul. Szaserów w Warszawie.
Janusz Panasewicz, wokalista Lady Pank i przyjaciel muzyka, podkreśla, że Janek lubi szybką jazdę, nie jest więc zdziwiony tym, co się stało:
- Potłukł się. Poobijał sobie żebra, twarz. Kontaktuję się z nim SMS-ami, na razie tak mu jest najwygodniej. Jeździł na quadzie. On jest wariat, więc mogło się tak zdarzyć - tłumaczy.