Reklama
Reklama

Stanisław z "Rolnika" potwierdza! W jego życiu zaszły ogromne zmiany!

Stanisław z "Rolnika" już nie ukrywa swojego szczęścia! Uczestnik show odnalazł miłość dopiero po programie, jednak tym razem trafił w dziesiątkę! Ze swoją ukochaną ma wiele wspólnego i powoli planują razem przyszłość.

Stanisław Pytlarz to uczestnik 8. edycji programu "Rolnik szuka żony". Chociaż w swoim sezonie był jedną z barwniejszych postaci, nie udało mu się znaleźć miłości. Wydawał się niezainteresowany kobietami, które pojawiły się w randkowym show. Jedyne, co zaproponował uczestniczkom, to przyjaźń.

Jednak niedługo po zakończeniu emisji programu wyszło na jaw, że Stanisław spotyka się z kobietą. Wygląda na to, że rolnik niedługo po programie odnalazł miłość. Zdjęcia z ukochaną wyciekły w grudniu. Mężczyzna był bardzo niezadowolony z takiego obrotu spraw, ponieważ ktoś ujawnił je z jego prywatnego konta na Facebooku. Sytuację skomentował na łamach magazynu "Party".

Stanisław z "Rolnika" szczęśliwie zakochany?

Reklama

Obecnie Stanisław Pytlarz już nie ukrywa swojego związku z nową partnerką. W tygodniku "Na Żywo" zwierzył się, że relacja ma szansę przerodzić się w coś więcej.

Rolnik przyznaje, że dopiero, kiedy poznał Anię, poczuł, że ma szansę na prawdziwą miłość.

Stanisław z "Rolnika" zamieszka ze swoją partnerką?

Para lubi spędzać ze sobą czas. Oboje są fanami aktywnego wypoczynku. Razem jeżdżą na nartach i chodzą po górach.

Okazuje się, że Stanisław Pytlarz myśli poważnie o swojej partnerce. Przyznaje, że obecnie dogadują się tak dobrze, że oboje myślą o wspólnym mieszkaniu. Jeśli to im się uda, będą myśleli o kolejnym wejściu na kolejny etap.

Zobacz też:

"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" wstrzymana. Polsat podjął zdecydowane kroki

Prof. Gut: nie będzie zablokowania służby zdrowia w związku z piątą falą epidemii

Nowe przypadki koronawirusa w Polsce dzisiaj. Dane Ministerstwa Zdrowia, 20 stycznia, czwartek

Dymisja Adama Niedzielskiego? Najnowszy sondaż

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Rolnik szuka żony" | Stanisław Pytlarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy