Stanisław z "Sanatorium" nie mógł milczeć. Już pakuje walizki
Stanisław z "Sanatorium miłości 6" został królem turnusu. Sukces w randkowym programie skłonił kuracjusza do podjęcia nowych decyzji, które zmienią jego życie o 180 stopni. W najnowszym wywiadzie, zdradził plany.
"Sanatorium miłości 6" dobiegło końca kilka tygodni temu. Kuracjusze są teraz wręcz rozchwytywani przez media. Fani programu chcą wiedzieć, jak zmieniło się życie bohaterów programu za kończeniu randkowego show. Czy związki i przyjaźnie z programu przetrwały? Czy udało się im nawiązać nowe relacje? No i przede wszystkim, jak potoczyły się losy seniorów.
Stanisław z Sanatorium miłości 6, zwany Stingiem, przez swoje podobieństwo do brytyjskiego muzyka, do programu przyjechał specjalnie z Irlandii. Kuracjusz wyjechał za chlebem, mając 55 lat. To miał być krótki wyjazd, po to, by zarobić. Jednak Staszek został na Zielonej Wyspie aż 20 lat. Dlaczego tak długo? Jak wyjaśnia w najnowszym wywiadzie, którego udzielił Faktowi, zachwycił się sposobem życia tamtejszych mieszkańców.
"Choć nie pracowałem w swoim zawodzie, to zawsze miałem pracę i co tydzień pieniądze. To dawało duże poczucie bezpieczeństwa, więc zostałem dłużej, niż planowałem. Pokochałem Irlandię, bo tam żyje się bardziej na luzie, ludzie są spokojniejsi. Zdarza się, że jedzie się ulicą, a z naprzeciwka jedzie znajomy, auto się zatrzymuje i oni sobie rozmawiają. Reszta za tymi autami staje i cierpliwie czeka, nikt nie trąbi. W Polsce zaraz by pewnie ktoś wybiegł, zrobił awanturę. To mi się podoba, ten spokój i luz. Chciałbym, aby w Polsce było więcej tego luzu właśnie" - mówi Stanisław dla Faktu.
Udział w "Sanatorium miłości" wiele jednak zmienił w życiu Stanisława. Kuracjusz postanowił wrócić do Polski.
"Ten rok jest dla mnie szczególny i powiedziałem sobie, że czas wracać do Polski. Kocham Polskę, choć jak tu wrócę, to będę na pewno ambasadorem Irlandczyków u nas, bo to fantastyczni ludzie. Plan jest taki, że w tym roku chcę się przeprowadzić" - zdecydował.
Stanisław Bober planuje zamieszkać w rodzinnej miejscowości. W Łukowie ma dom, który co prawda przepisał na dzieci, ale bliscy czekają na niego z otwartymi ramionami.
"Mam więc gdzie wrócić i to mnie cieszy. Wracam więc na stare śmieci. Tam każdy kącik przypomina o dawnych latach. Działkę mam sporą, bo ma 18 arów i to cieszy podwójnie" - cieszy się kuracjusz.
Zobacz też:
Janina z "Sanatorium" ujawniła gorzką prawdę o relacji z Tadeuszem. To koniec
Tadeusz z "Sanatorium" ujawnia kulisy konfliktu Gosi i Andrzeja. Już wszystko jasne
Wybrano Króla i Królową "Sanatorium miłości". Nie wszyscy są zadowoleni
Ela z "Sanatorium" ujawniła, jak fatalna atmosfera panowała na planie. Wskazała winowajcę