Stanisława Celińska: Dziś czuje tylko wdzięczność!
Choroba alkoholowa przez lata dokonywała spustoszenia w życiu Stanisławy Celińskiej (73 l.) i to zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Aktorka nie pojawiała się na planie, zawalała terminy. Gdy była już na równi pochyłej, nastąpił przełom. Dziś najgorsze ma już za sobą. Spora w tym zasługa jej dzieci, którym do końca życia będzie za to wdzięczna...
Stanisława Celińska cieszy się, że już wkrótce ponownie będzie mogła spotkać się z publicznością i zaśpiewać.
To właśnie muzyka jest dla niej lekarstwem na wszystko. Aktorka rozpoczęła właśnie promocję nowej płyty „Jesienna”.
"Nagrałam ją przed koronawirusem. Potem wyjechałam na działkę. Uczyłam się tam tych nowych piosenek. To uspokajało moje serce" – opowiada aktorka.
To kolejna jej płyta, na której znalazł się utwór zaadresowany do konkretnej osoby.
Była już piosenka dla syna, dla przyjaciółki, a teraz przyszedł czas na córkę Aleksandrę.
"'Miłość pomaga' (posłuchaj!) to utwór zadedykowany właśnie jej. Bardzo mi pomogła, okazała wielką dojrzałość, kiedy miałam wiele problemów… Potrafiła do mnie przemówić. Przestałam pić i palić dzięki Oli. Odzwyczajała mnie i robiła to pięknie, delikatnie rozmawiając ze mną. Dzieci były siłą i wiarą, że dam sobie radę" – zdradza pani Stanisława.
Rozmyślania o tym, co jest dla niej ważne, skłoniły aktorkę do podjęcia istotnej decyzji.
Celińska poczuła, że teatr i scena zaczynają ją męczyć.
"Zostawiłam sobie tylko jeden spektakl "Grace i Gloria”. Jest jeszcze serial „Barwy szczęścia”, z którego także nie zrezygnowałam" – mówi aktorka, która teraz stawia na muzykę.
Nie wybrała muzyki, ale ona wybrała ją.
Mama pani Stanisławy, która była skrzypaczką, nie chciała dla córki takiego losu.
"Nie wybrałam muzyki, ale ona cały czas mi towarzyszyła. Odnalazłam siebie ciepłą i liryczną" – zdradza.
Co więcej, sama będzie szczęśliwa, jeśli wnuczka Liliana zdecyduje się zostać artystką.
"Widzę w niej potencjał" – wyznaje. Ale teraz chce skupić się na promocji płyty, a potem znów pojechać na działkę.
Panująca tam atmosfera bardzo jej sprzyja, nie tylko do życia, ale także podczas pisania tekstów.
A tych ma w planach wiele, bo jak twierdzi, ma jeszcze sporo do zrobienia, by w ten sposób podziękować bliskim.
"Dziś czuję tylko wdzięczność" - dodaje.
***