Stanisława Celińska: Mam w końcu czas dla wnuków
Na przekór plotkom o złym stanie zdrowia dużo koncertuje w całej Polsce. Ale w wakacje najważniejsze były dla niej rodzinne spotkania.
Mówi o sobie "niezłomna Stasia". Grafik z występami ma wypełniony do końca roku. Niedawno jednak fani artystki ogromnie się zmartwili, gdy przeczytali w prasie, że Stanisława Celińska choruje...
- Zapewniam was, że jestem zdrowa - tymi słowami skomentowała plotki, bolejąc, że w każdej chwili można bezkarnie napisać o kimś nieprawdę.
- Oczywiście mam swoje dolegliwości, jak to bywa w pewnym wieku, ale one nie przeszkadzają mi pracować - podkreśla aktorka.
Od kilku lat narzeka na bóle stawów, dlatego w czasie koncertów często wykonuje piosenki na siedząco. Także produkcja serialu "Barwy szczęścia" stara się nie narażać swojej gwiazdy na zbytni wysiłek. Aktorka sama wie, że musi mierzyć siły na zamiary i przeplata intensywną pracę odpoczynkiem. Korzystając z pięknej pogody, tego lata każdą wolną chwilę spędza w letniskowym domu pod Warszawą. To jest jej ukochane miejsce na ziemi.
Tam się wycisza i ładuje akumulatory. Na działkę chętnie zabiera ukochane wnuki. W towarzystwie dwóch psów aktorki, Meli i Bajki, mogą biegać po ogrodzie i okolicznych polach, próbować wiejskich przysmaków, a maliny jeść prosto z krzaka. Czarek i Filip to latorośle jej syna Mikołaja. Dorastający chłopcy, tak jak ich tata, są wielkimi fanami Legii Warszawa.
Choć babcia nie chodzi z nimi na mecze, od lat także kibicuje tej drużynie. Ostatnio dużo czasu pani Stasia spędziła ze swoją najmłodszą wnuczką. Lila to pociecha jej córki, Aleksandry. By dziewczynka się nie nudziła, aktorka wymyśla im różne zajęcia. Zabrała Lilkę na wycieczkę do Muzeum Domków dla Lalek oraz na warsztaty lepienia z gliny. Obie z wielkim przejęciem tworzyły naczynia i figurki, które po wypaleniu ręcznie pomalowały. Gwiazda widzi w małej wiele swoich cech.
- Bardzo bym chciała, by Lilka poszła w moje ślady i została artystką - wyznała kiedyś. Cieszy się, że wnuczka jest uzdolniona, lubi występować na szkolnych akademiach, ładnie rysuje i śpiewa. Stara się rozwijać jej pasje. Taka babcia to prawdziwy skarb!