Stanisława Celińska nie doceniała swojej urody!
Stanisława Celińska (68 l.) dopiero teraz zrozumiała swoje błędy!
Jeszcze niedawno pisaliśmy, że znana aktorka szukała miłości w biurze matrymonialnym.
Okazuje się, że problemy ze znalezieniem drugiej połówki mogą wynikać z kompleksów, z jakimi od zawsze zmagała się artystka.
Jak donosi "Super Express", Stanisława Celińska nigdy nie była zadowolona z własnego wyglądu.
Nie lubiła swojej piegowatej buzi, która według niej była powodem do wstydu.
"Gdy w roku 1970 w filmie Andrzeja Wajdy >>Krajobraz po bitwie<< pokazałam te piegi i zobaczyłam siebie na ekranie, złapałam się za głowę! Nie podobałam się sobie" - stwierdziła w jednym z wywiadów.
Celińska sama przyznała, że nie doceniała swojej urody.
Szkoda, ponieważ w tamtym czasie aktorka była naprawdę ładna!
Niestety, Celińska wciąż uważała, że jest "tą gorszą".
Za każdym razem, gdy wiązała się z mężczyznami, próbowała dogodzić im za wszelką cenę!
"Nie sądziłam, że można mnie pokochać tak po prostu, za to, że jestem kobietą" - zdradziła w wywiadzie.
Dopiero teraz, gdy przegląda stare zdjęcia, dostrzega swoje atuty.
Niestety, aktorka wciąż boryka się z samotnością.
Może gdyby wcześniej zauważyła swój błąd, jej życie potoczyłoby się inaczej?