Starzy znajomi nie lubią "nowej" Herbuś
Odkąd Edyta Herbuś zaczęła odnosić sukcesy w show-biznesie, zapomniała o paczce starych znajomych. A gdy już znajdzie czas na spotkanie, mówi tylko o sobie...
"Fakt" dotarł do znajomego Edyty z "dawnych czasów", gdy celebrytka nie była jeszcze znana na salonach, a jej partnerem nie był dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego. Informator twierdzi, że sukcesy bardzo zmieniły Herbuś:
"Zawsze byliśmy zgraną paczką i lubiliśmy się wygłupiać. Teraz nie ma o tym mowy, bo Edyta twierdzi, że jej już nie wypada".
Inny kolega Edyty, tancerz, dodaje, że stała się ona "nieznośną i kapryśną gwiazdką":
"To już nie jest Edyta, jaką znaliśmy. Jak już znajdzie czas na spotkanie, to musimy wysłuchiwać, gdzie była, kogo poznała, kto się nią zachwycał. Tematem przewodnim jest ona i jej kariera. Poza tym Edyta chce się spotykać tam, gdzie jest modnie u gdzie bywają celebryci" - mówi.
Jak myślicie, czy Herbuś wygląda na osobę, której woda sodowa szybko uderza do głowy?