Steczkowska pokazała grób mamy. Okazałą rzeźbę widać z oddali
Justyna Steczkowska była blisko związana ze swoją mamą i to właśnie u niej pani zamieszkała, gdy poważnie zachorowała. Kobieta zmarła w 2020 roku. Piosenkarka oraz jej rodzeństwo postawili swojej rodzicielce piękny i okazały pomnik, obok którego trudno przejść obojętnie.
Justyna Steczkowska pochodzi z wielodzietnej rodziny, która była niezwykle muzykalna. Spośród rodzeństwa to właśnie Justyna zrobiła największą karierę muzyczną, która zresztą trwa do dziś. Również jej młodsza siostra Magda próbuje swoich sił w muzyce, a także show-biznesie.
O losach rodziny Steczkowskich, a konkretnie o nestorach rodu - Stanisławie i Danucie, jedna z sióstr swego czasu wydała nawet książkę.
Rodzeństwo wychowywało się w Stalowej Woli, jednak kiedy dorośli, każde z nich poszło w swoją stronę. Magda przeprowadziła się do Krakowa, gdzie mieszka do dziś, a Justyna do Warszawy. To właśnie w podwarszawskiej posiadłości Justyny zamieszkała jej ukochana mama, gdy była już schorowana. Wokalistka, choć mogła liczyć na pomoc opiekunki, osobiście angażowała się w opiekę nad mamą.
"Mama miała wylew. Nie mówi, jeździ na wózku. Nie chciałam, by mama trafiła do domu starców ani innego miejsca, w którym czułaby się osamotniona. Postanowiłam, że zamieszka z nami i tutaj się nią zajmę" - wyznała w programie "Uwaga".
Wokalistka wielokrotnie powtarzała, że łączy ją z mamą wyjątkowa więź i bardzo mocno przeżyła jej odejście.
Pani Danuta zmarła w wieku 78 lat, a tuż po jej śmierci Justyna zamieściła dedykowany jej wpis na Instagramie:
"Nasza mama odeszła... Jestem wdzięczna Bogu za to, że miałam taką mamę, za to, że mogłam z nią być do końca... Pielęgnować ją, masować obolałe stopy, śpiewać jej ulubione piosenki na dobranoc, swoim służeniem jej pokazywać, jak ważna była dla mnie, jak bardzo wdzięczna jej jestem za życie, które mi dała, za miłość i troskę, którą nas obdarowała. Odeszła w naszym domu, otoczona dziećmi, które ją kochały i wnukami, które ją uwielbiały...Smutno mi mama bez Ciebie... Byłaś najdzielniejszą kobietą jaką znałam i człowiekiem o wielkim sercu. P.S. Śmierć to tylko zamiana światów... Do zobaczenia Kochana" - napisała wówczas.
W dniu Wszystkich Świętych Justyna Steczkowska jak co roku udała się na cmentarz. Będąc tam, wykonała zdjęcia nagrobka, który jest niezwykle okazały ze względu na rzeźbą anioła, która swoją rozpiętością sprawia, że widać ją już z daleka. Tym razem w opisie nie zawarła wielu słów. Napisała bowiem tylko: "Nasza Anielska MAMA. Do zobaczenia kiedyś moja Kochana...".
Zobacz też:
Justyna Steczkowska wyjawiła prawdę o śmierci mamy. Tuż przed zgonem zdarzył się cud!
Rodzina Steczkowskich była na językach w całej okolicy. Nestor rodu zrezygnował z kapłaństwa
Zaskakujące słowa Steczkowskiej o Piekarczyku! Jak zareagował trener "The Voice of Poland"?