Steczkowska prasuje twarz za 3 tysiące?
Piosenkarka zdaje sobie sprawę z upływu czasu. Ostatnio znalazła sposób, jak nieco ten czas zatrzymać...
Okazuje się, że nawet taka piękność jak Justyna Steczkowska postanowiła poddać się zabiegom, które przedłużą jej młodość.
Wokalistka wie, że nienaganny wygląd jest w jej zawodzie konieczny. Z wielką uwagą obserwuje wszelkie pojawiające się na jej ciele mankamenty, z którymi stara się natychmiast walczyć.
Ostatnio sporą uwagę przywiązuje do twarzy, na której dostrzega najwięcej zmian.
"Mój ulubiony zabieg to intraceuticals. Naprawdę genialny!" - zachwala w "Super Expressie".
Wspomniany przez "Jusię" zabieg to nowa metoda odmładzania skóry. Polega on na wtłaczaniu za pomocą tlenu pod ciśnieniem specjalnego serum kosmetycznego oraz kwasu hialuronowego.
Podobno Justyna widziała efekty już po pierwszym zabiegu. Za takie przyjemności trzeba niestety słono zapłacić, jednorazowo "jedyne" 3 tysięcy złotych.
Na szczęście piosenkarka nie powinna teraz narzekać na brak pieniędzy. Została właśnie jurorką "The Voice of Poland", prowadzi program o fotografii w Polsat Cafe, czasem koncertuje. Więc taki luksus to dla niej błahostka.
Zauważacie u "Jusi" efekty tego zabiegu?