Steczkowska zasłaniała tęczową opaskę na ramieniu lidera Black Eyed Peas. Czy to cenzura?
Tęczowe opaski na Sylwestrze Marzeń TVP zrobiły spore zamieszanie. Jedni chwalą, inni ganią TVP za pokazanie na ekranie gwiazdy wieczoru, zespołu Black Eyed Peas, który nie kryje się ze wspieraniem społeczności LGBTQ+. Stacja twierdzi, że pokazanie wparcia dla środowisk homoseksualnych... było zaplanowane! W mediach zapanował chaos, a inna gwiazda, Justyna Steczkowska, została oskarżona o cenzurę.
Gwiazdą tegorocznego Sylwestra Marzeń w Zakopanem była grupa Black Eyed Peas. Muzycy wywołali niemałe zamieszanie, gdy wyszli na scenę, ponieważ wszyscy mieli na ramieniu symbol poparcia środowisk LGBT, czyli tęczowe opaski! Po występie zespołu natychmiast odezwał się Tomasz Kammel, który wyjaśnił, że organizatorzy wiedzieli o wszystkim. "I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione - na najwyższym poziomie włącznie z każdym elementem stroju" - przekonywał prezenter TVP.
Czy tak było faktycznie? Widzowie spierają się co do tego. Wielu uważa, że stacja robi dobrą minę do złej gry i jakoś musi wytłumaczyć ten incydent. Ofiarą całego zamieszania stała się też Justyna Steczkowska. Wokalistka wraz z synem była jedną z gwiazd zakopiańskiej imprezy. Po występie amerykańskiej grupy, Steczkowska zaczepiła muzyków na backstage'u i poprosiła o wspólne zdjęcie. Muzycy Black Eyed Peas chętnie ustawili się do fotografii, a w sieci, na Instagramie lidera grupy, pojawił się filmik z tego momentu. Widać na nim jak Justyna Steczkowska łapie Williama Jamesa za ramię, by przysunąć się do niego.