Stoch zorganizował huczną imprezę w Zamku Czocha. Teraz interesuje się nim prokuratura
Ostatnio w mediach zrobiło się głośno z powodu hucznej imprezy urodzinowej zorganizowanej przez internetowego celebrytę, Andrzeja Stocha Juniora. Okazuje się bowiem, że finansowa przeszłość rodziny Stochów jest dość niejasna, a sprawa jest na tyle poważna, że zajęła się nią zakopiańska prokuratura.
Choć do tej pory było o nim cicho, to po zorganizowaniu imponującej imprezy w Zamku Czocha, początkujący influencer, Andrzej Stoch Junior szturmem podbił sieć. Wszystko dlatego, że na jeden wieczór zmienił cały obronny zamek graniczny, położony w miejscowości Sucha nad Zalewem Leśniańskim, w szkołę magii rodem z Harry'ego Pottera.
Fotografie i nagrania z wydarzenia można zobaczyć oczywiście na profilu młodego miliardera. Goście musieli być pod ogromnym wrażeniem - historyczna budowla zmieniła się nie do poznania! Na imprezie zaśpiewał kilkuosobowy chór, zatrudniono też zastępy aktorów, statystów oraz specjalistów od oświetlenia i efektów specjalnych.
Oprócz przyjaciół bogatego górala, na imprezie znalazło się też mnóstwo popularnych influencerów.
Jak można się spodziewać, takiej imprezy nie byłby w stanie zorganizować zwyczajny nastolatek. Sprawę postanowił zbadać Tomasz Mateusiak z portalu Onet.pl i jak się okazało - aspirujący influencer jest synem biznesmena, który dorobił się prawdziwej fortuny na handlu wieprzowiną. Nic dziwnego, że jego pociechy korzystają z przywilejów, jakie daje im bogactwo ojca.
Jeszcze do niedawna Andrzej S. znajdował się w prestiżowej grupie pięćdziesięciu najbogatszych Polaków, a jego majątek szacowany był na niemal pół miliarda złotych. Swoje pierwsze duże pieniądze miał zarobić na sprzedaży świń, potem zdecydował się zainwestować w branżę elektroniczną. Niestety hurtownia biznesmena spłonęła w pożarze. Na szczęście przedsiębiorca był ubezpieczony i dzięki temu mógł dalej prowadzić inwestycje.
Wtedy zdecydował się postawić na nieruchomości. Strzałem w dziesiątkę okazało się kupno lokali w samym centrum Krupówek i na szczycie Gubałówki. Łupem biznesmena padło też lotnisko pod Częstochową i tereny sąsiadujące z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie.
Od jakiegoś czasu w Sądzie Rejonowym w Nowym Targu toczy się sprawa przeciwko Andrzejowi S., który oskarżony jest o różnego rodzaju przestępstwa finansowe. Od kilku lat pozbywał się systematycznie swoich pieniędzy, przepisując je na krewnych. Gdy wyszło na jaw, że firmy prowadzone przez biznesmena zadłużone są na sumę ponad 14 milionów złotych, Andrzej S. oficjalnie nie dysponował już żadnym majątkiem. O wszystkim informowali już w czerwcu reporterzy Telewizji Polsat w programie "Państwo w państwie".
Według serwisu Onet.pl prokuratura w Zakopanem może mieć także przygotowany akt oskarżenia przeciw wspomnianemu wcześniej influencerowi. Celebryta ma usłyszeć zarzuty o naruszenie przepisów Ustawy o Rachunkowości.
Zobacz też: