Strach zajrzał jej mocno w oczy. Nie mogła nawet opuścić domu
Ola Ciupa (33 l.) była właśnie w Dubaju, gdy na to nieprzystosowane do opadów miasto spadł ulewny deszcz. Celebrytka przyznaje otwarcie, że strach zajrzał jej w oczy. Nie mogły z przyjaciółką opuścić domu, a celebrytka zamartwiała się, czy w ogóle zdoła wrócić do Polski.
Ola Ciupa zaistniała w show biznesie jako Słowianka, odpowiedzialna za obsługę XVIII-wiecznego sprzętu AGD w utworze Cleo i Donatana "My, Słowianie". Z tym zadaniem poradziła sobie tak perfekcyjnie, że podczas występu na 59. Konkursie Piosenki Eurowizji, ugniatała koszule w balii na scenie w Kopenhadze.
Z czasem jej kariera nabrała tempa. Ciupa prowadziła program poświęcony muzyce disco polo, trzykrotnie zrzuciła ubranie w magazynie „CKM”, wzięła udział w programie „Celebrity Splash”, a także została twarzą klapek basenowych.
Przez jakiś czas sukcesy w życiu zawodowym nie szły w parze z prywatnym. Ciupa, po medialnym, lecz chyba jednak platonicznym związku z chirurgiem gwiazd, Krzysztofem Gójdziem i odrzuceniu zalotów rolnika bez żony, Adama Kraśko, zakochała się w youtuberze Dannym Ferrerim, jednak ich związek nie trwał długo.
Pod względem zawodowym Ciupa próbuje własnych sił w branży muzycznej, już nie jako tło dla innych lecz twórca. Jako DJ Slavic prowadzi też imprezy klubowe.
Niestety, jest jedna dziedzina życia, w której prześladuje Ciupę pech. Chodzi o podróże.
Celebrytka wyjeżdża często i chętnie, niestety nie obywa się bez komplikacji. Kiedy wybrała się ze swoim ówczesnym chłopakiem, Jakubem Michałem Flasem, znanym jako "Kubańczyk", na Mykonos, z jej walizki tajemniczym sposobem zniknął dopiero co otrzymany pierścionek zaręczynowy, wart, jak twierdziła wtedy Ciupa, 20 tys. zł. Jak wtedy żaliła się na Instagramie:
„Był schowany do walizki, a po powrocie z Mykonos okazało się, ze już go nie ma. Dostałam mnóstwo wiadomości od ludzi, którym przeróżne rzeczy skradziono z walizek na lotnisku. Szkoda, że u nas trafiło na coś tak sentymentalnego”.
Niedawno Ciupa wybrała się z wizytą do przyjaciółki mieszkającej w Dubaju. I, oczywiście, trafiła w sam środek kataklizmu meteorologicznego, o którym rozpisywały się wszystkie media.
Przez cały pobyt siedziała wraz z przyjaciółką w jej mieszkaniu i martwiła się, czy w ogóle zdoła wrócić do Polski. Z powodu ulewy loty zostały odwołane. Jak wyznała Ciupa w rozmowie z Plejadą:
„W nocy i w ciągu dnia padał deszcz, co w Dubaju, który nie jest przystosowany do takich warunków atmosferycznych, skutkuje powodzią”.
Infrastruktura wybudowanego na pustyni miasta nie poradziła sobie z gwałtownymi opadami deszczu. Jak relacjonuje Ciupa, dla ludzi mieszkających w Dubaju, było coś strasznego. Nawet ona, chociaż, jako była twarz klapek basenowych, powinna być oswojona z wodą, poczuła się niewyraźnie:
"Domy, ulice i centra handlowe były zalane, a komunikacja w całym mieście sparaliżowana. W niektórych miejscach zapadała się ulica. Nie jeździły taksówki i nie działały dostawy. Można powiedzieć, że z moją przyjaciółką byłyśmy uwięzione w domu. Dopiero gdy przestało padać, wybrałyśmy się do najbliższego sklepu po zakupy spożywcze".
Kiedy Ciupa zdawała swoją relację, sytuacja z jej lotem powrotnym jeszcze się nie wyjaśniła. Jak wyjaśniła celebrytka:
„Było trochę strasznie, ale — na szczęście — dziś jest już słonecznie. Ulice nadal są sparaliżowane, a samoloty podobno jeszcze nie wylatują. Mam nadzieję, że jutro sytuacja wróci do normy, bo wracam do Polski na nagrania”.
Zobacz też:
Ola Ciupa musiała przejść zabieg rekonstrukcji zębów! Co się stało!?
Ola Ciupa zachwyca w małej czarnej. "Kwintesencja kobiecości"